Autor |
Wiadomość |
Rafał-El
|
Napisane: 8.12.2024, 21:54 |
|
Dołączył: 25.02.2018 Posty: 259
|
Nie stoję po żadnej ze stron. To żeby nie było że jestem stronniczy. Robiłem inspekcję 996 z 20 tys przebiegu. Miała pojedyncze zarysowania. To było z 5 lat temu. Do dzisiaj jeździ i nic się nie dzieję. Nie robiliśmy kolejnej inspekcji to nie wiem czy się rysy i ich ilość powiększyła. 996 tak ma i trzeba kalkulować to ryzyko. Gwarancji nikt na 25 letni samochód chyba nie da.
|
|
Góra |
|
Romcio
|
Napisane: 8.12.2024, 22:02 |
|
Dołączył: 10.06.2017 Posty: 1200
|
Zadam może głupie pytanie , w różnych markach gdy są rysy na cylindrach to często motor bierze olej , jak to się ma w silnikach 986 , 996. Czy jeśli przez ok 4 tyś stan jest bez zmian to jest jakaś wskazówka czy te rysy nie wpływają na pobór oleju.
|
|
Góra |
|
Lepacz
|
Napisane: 8.12.2024, 22:32 |
|
Dołączył: 25.02.2012 Posty: 139 Lokalizacja: Warszawa, Nysa
Nr klubowicza: 306
|
Litości Panowie, za chwilę usłyszę, ze to w sumie dobrze, ze są porysowane bo dzięki temu samochód nabrał wspaniałej patyny... Z pękniętą szybą i niedzialającymi wycieraczkami tez da sie jezdzic... Nikt nie twierdzi, ze rysy dyskwalifikuja auto, ale jezeli mialbym wybierac, to wolalbym, zeby ich jednak nie było.
_________________
Mikołaj
356C '65 986 '97 ocean jade - własność szanownej małżonki 964 '90 first owner Sobieslaw Zasada
było 996 `98 968 `92
|
|
Góra |
|
Karol987
|
Napisane: 8.12.2024, 22:52 |
|
Dołączył: 29.01.2023 Posty: 9
|
Romcio napisał(a): Zadam może głupie pytanie , w różnych markach gdy są rysy na cylindrach to często motor bierze olej , jak to się ma w silnikach 986 , 996. Czy jeśli przez ok 4 tyś stan jest bez zmian to jest jakaś wskazówka czy te rysy nie wpływają na pobór oleju. jak kupowałem 987.1 też straszyli ( tu na forum to oddzielny wątek mógłby powstać ) . No a głupi nie jestem więc szukałem , szukałem tego polifta. Trwało to prawie 2 lata . Patrzyłem jak inni jeżdżą , ale ja szukałem. W końcu przestałem szukać . Znalazłem 987.1 , jakieś drobne rysy ma , oleju nie brał i nie bierze ( z 0w40 przeszedłem na 5w50 ). Jeżdżę normalnie jak na ten samochód przystało , czasami jak dziadek czasami agresywnie . Rozgrzewam , schładzam , pilnuje filtrów, świec itp. przez 4 lata zrobiłem prawie 20 tyś i nie ma zmian . Jakoś przywykłem do myśli , że może powiedzieć dobranoc , ale nic tego na razie nie zapowiada . Międzyczasie dwóch kolegów włożyło w prawie nowe bmw po 30 tys w naprawy silników - ani 100 nie zrobili ...
|
|
Góra |
|
Karol987
|
Napisane: 8.12.2024, 23:02 |
|
Dołączył: 29.01.2023 Posty: 9
|
Lepacz napisał(a): Litości Panowie, za chwilę usłyszę, ze to w sumie dobrze, ze są porysowane bo dzięki temu samochód nabrał wspaniałej patyny... Z pękniętą szybą i niedzialającymi wycieraczkami tez da sie jezdzic... Nikt nie twierdzi, ze rysy dyskwalifikuja auto, ale jezeli mialbym wybierac, to wolalbym, zeby ich jednak nie było. nic z tych rzeczy . Jeśli sprzedający niczego nie ukrywa , nie kombinuje itp . to nie rozumiem po co go piętnować ? Zgodził się na sprawdzenie, a wcale nie musiał . Z jego strony patrząc ... przyjechali klienci , chcą kupić , mają wiedzę o tych silnikach ok pozwolę sprawdzić ( jeśli sam nie sprawdzałem to się też dowiem ) . Wychodzi jak wychodzi i jest to co wszyscy zakładali że tam będzie . Teraz dwa scenariusze : a) po roku silnik padnie i mimo wiedzy przyjadą się procesować choć wiedzieli ... b) nie sprzedam im , weźmie ktoś inny może drożej może mniej obeznany ... Czy poinformował czy nie , tego nie wiemy . Jak szukałem w DE nie znalazłem przy żadnym 996, 987 czy 977 żeby Niemiec informował : Uwaga drobne rysy , a statystycznie co któryś mieć musiał ... PS. nie rozmiękczam tematu , problem występuje i będzie występował , a swojego 987 nie zamierzam sprzedawać - jeździ się niem cudnie .
|
|
Góra |
|
Lepacz
|
Napisane: 8.12.2024, 23:30 |
|
Dołączył: 25.02.2012 Posty: 139 Lokalizacja: Warszawa, Nysa
Nr klubowicza: 306
|
Karol987 napisał(a): Lepacz napisał(a): Litości Panowie, za chwilę usłyszę, ze to w sumie dobrze, ze są porysowane bo dzięki temu samochód nabrał wspaniałej patyny... Z pękniętą szybą i niedzialającymi wycieraczkami tez da sie jezdzic... Nikt nie twierdzi, ze rysy dyskwalifikuja auto, ale jezeli mialbym wybierac, to wolalbym, zeby ich jednak nie było. nic z tych rzeczy . Jeśli sprzedający niczego nie ukrywa , nie kombinuje itp . to nie rozumiem po co go piętnować ? Zgodził się na sprawdzenie, a wcale nie musiał . Z jego strony patrząc ... przyjechali klienci , chcą kupić , mają wiedzę o tych silnikach ok pozwolę sprawdzić ( jeśli sam nie sprawdzałem to się też dowiem ) . Wychodzi jak wychodzi i jest to co wszyscy zakładali że tam będzie . Teraz dwa scenariusze : a) po roku silnik padnie i mimo wiedzy przyjadą się procesować choć wiedzieli ... b) nie sprzedam im , weźmie ktoś inny może drożej może mniej obeznany ... Czy poinformował czy nie , tego nie wiemy . Jak szukałem w DE nie znalazłem przy żadnym 996, 987 czy 977 żeby Niemiec informował : Uwaga drobne rysy , a statystycznie co któryś mieć musiał ... PS. nie rozmiękczam tematu , problem występuje i będzie występował , a swojego 987 nie zamierzam sprzedawać - jeździ się niem cudnie . Fajny glos w dyskusji, tylko jakbys przeczytal ze zrozumieniem, to o czym napisalem wczesniej, to bys zrozumial, ze nie piętnuje sprzedającego za fakt niewiedzy o rysach. Znajomy byl gotowy kupic ten samochod nawet z istniejącym defektem. Jezeli sprzedający twierdzil, ze samochod byl w idealnym stanie, a finalnie okazalo się, ze jednak nie, to chyba logiczne, ze potencjalny kupujący oczekiwal obnizenia ceny. Sprzedawca ja obnizyl i ustalił na konkretną kwotę,i umowa była, ze kupiec da mu odpowiedz nastepnego dnia. Jednak w międzyczasie sprzedający obdzwonił drugiego potencjalnego kupca i zaproponowal mu tranzakcję. Domniemuję, ze nie ponformowal go o przeprowadzonej inspekcji- stąd moje grzeczne pytanie do sprzedającego kilka postów wczesniej.
_________________
Mikołaj
356C '65 986 '97 ocean jade - własność szanownej małżonki 964 '90 first owner Sobieslaw Zasada
było 996 `98 968 `92
|
|
Góra |
|
seteman
|
Napisane: 8.12.2024, 23:31 |
|
Dołączył: 19.09.2012 Posty: 212
|
Jak dla mnie Lepacz okazujesz się zwykłą płaczką bo nie udało się jeszcze bardziej zbić z ceny zakupu auta… a już był w ogródku i witał się z … Skoro cena po obniżce pasowała to nad czym się trzeba było zastanawiać?
|
|
Góra |
|
Lepacz
|
Napisane: 8.12.2024, 23:52 |
|
Dołączył: 25.02.2012 Posty: 139 Lokalizacja: Warszawa, Nysa
Nr klubowicza: 306
|
seteman napisał(a): Jak dla mnie Lepacz okazujesz się zwykłą płaczką bo nie udało się jeszcze bardziej zbić z ceny zakupu auta… a już był w ogródku i witał się z … Skoro cena po obniżce pasowała to nad czym się trzeba było zastanawiać? Również dziękuje za ten duzo wnoszący post. Moze nad tym, ile wyniesie potencjalny remont silnika... sprzedajacy sprzedawal samochod od kilku miesiecy, naprawdę nie mogl kilkanaście godzin poczekac na decyzję? Wystarczylo zadzwonic i powiedziec- "mam kupca, bierzecie czy nie?" I nie byłoby tematu
_________________
Mikołaj
356C '65 986 '97 ocean jade - własność szanownej małżonki 964 '90 first owner Sobieslaw Zasada
było 996 `98 968 `92
|
|
Góra |
|
Rafał-El
|
Napisane: 9.12.2024, 0:20 |
|
Dołączył: 25.02.2018 Posty: 259
|
W sytuacji rezerwacji samochodu zostawia się zaliczkę. Rezygnuje z zakupu w ustalonym terminie, zaliczka niestety przepada. Takie czasy, kto wykłada kasę ten kupuje. Teraz takie czasy, że więcej podaży niż popytu. Ile już do mnie jechało ludzi kupić a później nawet nie zadzwoni że rezygnuje.
|
|
Góra |
|
seteman
|
Napisane: 9.12.2024, 0:22 |
|
Dołączył: 19.09.2012 Posty: 212
|
Lepacz napisał(a): seteman napisał(a): Jak dla mnie Lepacz okazujesz się zwykłą płaczką bo nie udało się jeszcze bardziej zbić z ceny zakupu auta… a już był w ogródku i witał się z … Skoro cena po obniżce pasowała to nad czym się trzeba było zastanawiać? Również dziękuje za ten duzo wnoszący post. Moze nad tym, ile wyniesie potencjalny remont silnika... sprzedajacy sprzedawal samochod od kilku miesiecy, naprawdę nie mogl kilkanaście godzin poczekac na decyzję? Wystarczylo zadzwonic i powiedziec- "mam kupca, bierzecie czy nie?" I nie byłoby tematu Kilient to ten co płaci a nie myśli o zakupie.
|
|
Góra |
|
pimi
|
Napisane: 9.12.2024, 10:14 |
|
Dołączył: 11.05.2009 Posty: 691
|
Panowie, jeżeli sądzicie, że zachowanie sprzedającego jest ok, to życzę Wam takich klientów zarówno przy waszych zakupach jak i sprzedażach Bo chyba ktoś tu ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. poza konkursem: zaliczka nie przepada. przepada zadatek.
|
|
Góra |
|
kilazz
|
Napisane: 9.12.2024, 10:23 |
|
Dołączył: 27.05.2009 Posty: 878
|
pimi napisał(a): Panowie, jeżeli sądzicie, że zachowanie sprzedającego jest ok, to życzę Wam takich klientów zarówno przy waszych zakupach jak i sprzedażach Bo chyba ktoś tu ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. poza konkursem: zaliczka nie przepada. przepada zadatek. Ale tu nie wiadomo jakie jest zachowanie sprzedającego bo się nie wypowiedział Może osoba która kupiła wie o ryzyku z silnikiem ale zapłaciła więcej i się nie zastanawiała. Niedoszły kupujący się zastanawiał i nie wiadomo czy by się zastanowił, też mam kogoś kto był u mnie oglądać Turbo z 3 miesiące temu i miał się zastanowić, z dwa tygodnie temu był drugi raz i też miał się zastanowić w ciągu paru dni. Pare dni minęło już dawno. Mam właśnie podejście takie, że takie "zastanowię się" to jest kurtuazyjne, może kupię może nie, więc nie czekaj na mnie. Traktuję to neutralnie, bez pretensji do drugiej strony. Jak się zastanowi i odezwie jeszcze raz to pokażę jeszcze raz, jak się nie zastanowi to trudno. Czy czuję się w jakikolwiek sposób zobowiązany, żeby trzymać to auto do czasu decyzji? Zupełnie nie... Więc kwestia tego jak się strony umówiły. Czy to było takie "ok, to się jeszcze zastanowię", czy "ok, to biorę, jutro będziemy". Bo to duża różnica. Sprzedający nie ma żadnego zabezpieczenia, że ten oglądacz kupi, a może stracić realnego klienta, który jest tu i teraz. Ja mam słabe doświadczenia z "rezerwującymi". Jak wystawiam na olx coś za na sprzedaż (albo najgorzej - za darmo), to jak ktoś mówi mi "proszę zarezerwować biorę na 100% jutro/pojutrze/do końca tygodnia" to na 99% już się nigdy nie odezwie. Drugą grupkę "zastanowię się" mam w nieruchomościach, pokazuję w poniedziałek, oglądający "zastanowi się do końca tygodnia", we wtorek przychodzi klient, który się nie zastanawia i kupuje, po nim może jeszcze drugi i trzeci co też by już kupili, a w piątek dzwoni ten z poniedziałku, co się dopiero zastanowił i niezadowolony, że sprzedałem komuś innemu (w międzyczasie oczywiście ogląda też jeszcze kilku co się ma zastanowić i zadzwonić i nigdy nie dzwonią...) Dla mnie "zastanowię się" bez umowy, to gra hazardowa w którą gra sobie kupujący. Co do zwrotu za przegląd przedzakupowy - kupujący chciał, kupujący zapłacił... znowu kwestia tego co zostało wcześniej ustalone. Czy miał się dokładać albo zwrócić jak wyjdą jakieś duże problemy o których nie powiedział? Czy miał obniżyć cenę o przegląd po sprzedaży. Niedoprecyzowane ustalenia...
|
|
Góra |
|
Lepacz
|
Napisane: 9.12.2024, 10:52 |
|
Dołączył: 25.02.2012 Posty: 139 Lokalizacja: Warszawa, Nysa
Nr klubowicza: 306
|
Widzę, ze niestety dyskusja daremna. Moze jestem z innych czasów, gdzie jeżeli 2 strony się na coś umawiają, to trzymają się ustaleń. Jeszcze raz podkreślam, ze nikt tu nie mowił, "ze może się zastanowię", tylko konkretnie zadeklarował się, ze podejmie decyzję do następnego dnia, nieważne, jak widać niektórzy hołdują zasadzie, ze liczy się tylko pieniądz... Wracam z pytaniem do sprzedającego, czy poinformował kupca o porysowanych gładziach?
_________________
Mikołaj
356C '65 986 '97 ocean jade - własność szanownej małżonki 964 '90 first owner Sobieslaw Zasada
było 996 `98 968 `92
|
|
Góra |
|
Marc
|
Napisane: 9.12.2024, 15:44 |
|
Dołączył: 1.02.2022 Posty: 11
|
Lepacz napisał(a): Widzę, ze niestety dyskusja daremna. Moze jestem z innych czasów, gdzie jeżeli 2 strony się na coś umawiają, to trzymają się ustaleń. Jeszcze raz podkreślam, ze nikt tu nie mowił, "ze może się zastanowię", tylko konkretnie zadeklarował się, ze podejmie decyzję do następnego dnia, nieważne, jak widać niektórzy hołdują zasadzie, ze liczy się tylko pieniądz... Wracam z pytaniem do sprzedającego, czy poinformował kupca o porysowanych gładziach? Każdy po części ma rację w tej dyskusji...tylko uważam, że sprzedający nie musi tutaj komukolwiek odpowiadać na zadane pytanie, tego mogłeś się domagać póki auto było na sprzedaż:)
|
|
Góra |
|
nooe
|
Napisane: 9.12.2024, 16:12 |
|
Dołączył: 3.03.2018 Posty: 193
|
Lepacz napisał(a): Litości Panowie, za chwilę usłyszę, ze to w sumie dobrze, ze są porysowane bo dzięki temu samochód nabrał wspaniałej patyny... Z pękniętą szybą i niedzialającymi wycieraczkami tez da sie jezdzic... Nikt nie twierdzi, ze rysy dyskwalifikuja auto, ale jezeli mialbym wybierac, to wolalbym, zeby ich jednak nie było. To znajdź taki egzemplarz. Każdy ma rysy, jedni mówią o tym otwarcie inni udaj że nie widzą... Podejścia sprzedającego nie oceniam bo nie znam całości.
|
|
Góra |
|
Rafał-El
|
Napisane: 9.12.2024, 16:59 |
|
Dołączył: 25.02.2018 Posty: 259
|
Lepacz napisał(a): Widzę, ze niestety dyskusja daremna. Moze jestem z innych czasów, gdzie jeżeli 2 strony się na coś umawiają, to trzymają się ustaleń. Jeszcze raz podkreślam, ze nikt tu nie mowił, "ze może się zastanowię", tylko konkretnie zadeklarował się, ze podejmie decyzję do następnego dnia, nieważne, jak widać niektórzy hołdują zasadzie, ze liczy się tylko pieniądz... Wracam z pytaniem do sprzedającego, czy poinformował kupca o porysowanych gładziach? Masz zdjęcie rys? Ocenimy tutaj o czym gadamy ?
|
|
Góra |
|
Lepacz
|
Napisane: 9.12.2024, 17:34 |
|
Dołączył: 25.02.2012 Posty: 139 Lokalizacja: Warszawa, Nysa
Nr klubowicza: 306
|
Oczywiście, że sprzedajacy nie musi odpowiadać na to pytanie, jego milczenie w tej sprawie jest dla mnie jednoznaczną odpowiedzią. Rafał, nie mam zdjęć,nie ja zlecałem przegląd. Z drugiej strony, nie widzę sensu rostrzygania ile było tych rys i jakie były głębokie, bo zaraz zacznie się dyskusja, ze dla jednego 2 to dużo, a drugi powie, że każdy samochód takie ma , jezdzi i ma sie dobrze...Liczy sie fakt, że były.
_________________
Mikołaj
356C '65 986 '97 ocean jade - własność szanownej małżonki 964 '90 first owner Sobieslaw Zasada
było 996 `98 968 `92
|
|
Góra |
|
Duke
|
Napisane: 9.12.2024, 18:11 |
|
Dołączył: 17.03.2007 Posty: 2061
|
|
Góra |
|
pimi
|
Napisane: 9.12.2024, 18:34 |
|
Dołączył: 11.05.2009 Posty: 691
|
to teraz po osobistej wycieczce może ustosunkuj się merytorycznie do tematu. na tym forum same kryształy. GÓRSKIE
|
|
Góra |
|
Lepacz
|
Napisane: 9.12.2024, 18:44 |
|
Dołączył: 25.02.2012 Posty: 139 Lokalizacja: Warszawa, Nysa
Nr klubowicza: 306
|
Duke napisał(a): Haha tego przepuścić nie można . Przyganiał kocioł garnkowi, tak to było jak Lepacz sprzedawał auto z opisem zaczynającym się od "Nie wymaga wkładu finansowego" z idealnie wykadrowanymi zdjęciami. Źródło: http://www.924.pl/forum/viewthread.php? ... owstart=20Brakował mi ciebie kolego. Widzę, zę boli, że jednak nie kupiłeś tego samochodu. Obecny właściciel z Czech, z tego, co wiem bardzo zadowolony... Czasem lepiej pomilczeć - taka rada bo jak widzę nawet nie doczytałeś, czego dotyczy obecna dyskusja, wrzuć może coś na 924.pl -wszystkich bardzo interesuje, który plasticzek tym razem wymieniłeś - acha, jak bedziesz sprzedawał, to daj znać.
_________________
Mikołaj
356C '65 986 '97 ocean jade - własność szanownej małżonki 964 '90 first owner Sobieslaw Zasada
było 996 `98 968 `92
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|