Autor |
Wiadomość |
piterson
|
Napisane: 10.12.2024, 1:46 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 1589 Lokalizacja: Kraków
Nr klubowicza: 078
|
A mnie dziwi jedno. Auto wisiało prawie rok w ogłoszeniach. A tu nagle bitwa na całego o dosłownie godziny.
Ja się trochę nie dziwię sprzedającemu. Jak przyjechał konkretny kupujący z $ i zapłacił cenę może nawet wyższą niż ta negocjowana - w dodatku po roku wystawiania - to po prostu sprzedał. Takie czasy, zero sentymentów.
_________________
Piotrek 944 '86 3.0 wydmucha 996.2 C4 cabrio '02 997 TT '06 Cayenne Diesel S '14 Macan GTS '16
ex: 944 S2 '89
|
|
Góra |
|
Wamet
|
Napisane: 10.12.2024, 11:44 |
|
Dołączył: 18.05.2022 Posty: 196 Lokalizacja: Bydgoszcz
Nr klubowicza: 804
|
piterson napisał(a): A mnie dziwi jedno. Auto wisiało prawie rok w ogłoszeniach. A tu nagle bitwa na całego o dosłownie godziny.
Ja się trochę nie dziwię sprzedającemu. Jak przyjechał konkretny kupujący z $ i zapłacił cenę może nawet wyższą niż ta negocjowana - w dodatku po roku wystawiania - to po prostu sprzedał. Takie czasy, zero sentymentów. +1...Cash is King
_________________
Darek
Porsche 911 Turbo S (991.2) Porsche 911 S (997.1) BMW M6 (E63) BMW M3 (F80) BMW M3 (E46) BMW X6M (E71) BMW 550i (F10) BMW 850i (E31) SL500 (R230) Brera 3.2JTS Q4 Coupe Turbo 2.0 16V Corvette LS1 V8
|
|
Góra |
|
arti_dg
|
Napisane: 10.12.2024, 12:14 |
|
Dołączył: 13.09.2014 Posty: 90
|
piterson napisał(a): A mnie dziwi jedno. Auto wisiało prawie rok w ogłoszeniach. A tu nagle bitwa na całego o dosłownie godziny.
Ja się trochę nie dziwię sprzedającemu. Jak przyjechał konkretny kupujący z $ i zapłacił cenę może nawet wyższą niż ta negocjowana - w dodatku po roku wystawiania - to po prostu sprzedał. Takie czasy, zero sentymentów. OK, ale jeżeli masz świadomość o występującej wadzie i o tym nie informujesz drugiego kupującego to już nie w porządku.
|
|
Góra |
|
vandersix
|
Napisane: 10.12.2024, 13:20 |
|
Dołączył: 18.12.2018 Posty: 40
|
arti_dg napisał(a): piterson napisał(a): A mnie dziwi jedno. Auto wisiało prawie rok w ogłoszeniach. A tu nagle bitwa na całego o dosłownie godziny.
Ja się trochę nie dziwię sprzedającemu. Jak przyjechał konkretny kupujący z $ i zapłacił cenę może nawet wyższą niż ta negocjowana - w dodatku po roku wystawiania - to po prostu sprzedał. Takie czasy, zero sentymentów. OK, ale jeżeli masz świadomość o występującej wadzie i o tym nie informujesz drugiego kupującego to już nie w porządku. Raczej cecha nie wada
|
|
Góra |
|
fx45
|
Napisane: 10.12.2024, 13:43 |
|
Dołączył: 5.12.2019 Posty: 390
|
vandersix napisał(a): arti_dg napisał(a): piterson napisał(a): A mnie dziwi jedno. Auto wisiało prawie rok w ogłoszeniach. A tu nagle bitwa na całego o dosłownie godziny.
Ja się trochę nie dziwię sprzedającemu. Jak przyjechał konkretny kupujący z $ i zapłacił cenę może nawet wyższą niż ta negocjowana - w dodatku po roku wystawiania - to po prostu sprzedał. Takie czasy, zero sentymentów. OK, ale jeżeli masz świadomość o występującej wadzie i o tym nie informujesz drugiego kupującego to już nie w porządku. Raczej cecha nie wada To tak jak z sprzedającym . Wadą nie jest, że nie poinformował taką ma cechę Trudno go winić w takich okolicznościach.
|
|
Góra |
|
Romcio
|
Napisane: 10.12.2024, 19:29 |
|
Dołączył: 10.06.2017 Posty: 1200
|
W innym przypadku jeśli sprzedający nie poinformował o problemie to kupujący mógłby uderzyć o zwrot lub obniżenie ceny na remont z tytułu wady ukrytej. Zależy jak sąd podszedłby do dowodów pośrednich że ten typ tak ma. Oczywiście to taka teoria ogólna bo nie wiemy jak było w tym przypadku. Najlepiej zakończyć temat. Auto ma nowego właściciela i chyba nikt z forum . Oby mu służyło i cieszyło.
|
|
Góra |
|
adamax
|
Napisane: 11.12.2024, 9:25 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 20.05.2015 Posty: 2101 Lokalizacja: Tychy
Nr klubowicza: 468
|
Tak się zastanawiam ile osób mających 996 robi co roku przegląd gładzi endoskopem i jaki wynik uznawany jest przez fachowców za krytyczny? Btw. Zachowanie obydwu stron uważam, za nieco zastanawiające. Skoro gość zainwestował żywą gotówkę w przegląd to czego jeszcze potrzebował by podjąć decyzję? Skoro sprzedający znał numer telefonu tego pierwszego klienta, to mógł zadzwonić - a nóż dostałby taką samą ofertę. A może po prostu doszedł do wniosku, że z jakiś powodów nie chciał sprzedać mu tego auta? Też kiedyś tak miałem i sprzedałem moje 996 osobie pasjonującej się motoryzacjom i mającej świadomość pełną, że kupuje 25 letnie auto z przebiegiem 240kkm , a nie temu który obmierzył całe auto domowym wskaźnikiem grubości lakieru, ponarzekał, że auto ma kilka rysek i że felgi mu nie pasują. Tak swoją drogą to później kupił ten drugi swoje wymarzone 996 (z USA, po sporym dzwonię). Było tańsze… ale w sumie to chyba droższe Lepacz, jest sporo fajnych 996 do wzięcia - niech znajomy się nie obraża tylko kupuje. To moim zdaniem najciekawsza generacja 911. Polecam te z lat 97/98 lub poliftowe. Sprawdź już samemu dlaczego
_________________ pozdrawiam Adam =================== 944/993/986/996T/970 http://www.prosiakovo.plhttp://www.enotrip.pl
|
|
Góra |
|
Lepacz
|
Napisane: 11.12.2024, 14:06 |
|
Dołączył: 25.02.2012 Posty: 139 Lokalizacja: Warszawa, Nysa
Nr klubowicza: 306
|
Adam, tylko moj znajomy byl calkowicie zdecydowanym klientem, nie cmokal, nie czepial sie szczegółów. Po pierwszym spotkaniu panowie uscisneli sobie ręce teoretycznie dobijajac targu- warunkiem mialo byc pozytywne przejscie przeglądu przedzakupowego, ktory mial objac rowniez weryfikacje gladzi. Z racji, ze po przegladzie wyszlo jak wyszlo, znajomy poprosil o kilkanascie godzin na decyzję, czy przystać na cenę, jaką ostatecznie ustalił sprzedający. Wydaje mi się, ze tu nie ma niczego dziwnego, ze kupujący chciał dać sobie chwilę na rozważenie finalizacji tranzakcji. Wieczorem dostal smsa, ze auto sprzedane...
_________________
Mikołaj
356C '65 986 '97 ocean jade - własność szanownej małżonki 964 '90 first owner Sobieslaw Zasada
było 996 `98 968 `92
|
|
Góra |
|
adamax
|
Napisane: 11.12.2024, 14:13 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 20.05.2015 Posty: 2101 Lokalizacja: Tychy
Nr klubowicza: 468
|
Bardzo niegrzecznie w mojej ocenie zachował się sprzedający, cóż więcej można napisać.
Ja bym zadzwonił, że pojawił się nowy zainteresowany. Ale cóż, jedni działają wg zasady “tu i teraz”, a inni latami pracują na swoją reputację.
Jak już ktoś napisał wcześniej, sprzedający miał takie prawo, kupujący mógł zostawić 1000 na dobicie targu, z opcją zastanowienia się w ciągu 24h.
Moim zdaniem temat do zamknięcia.
_________________ pozdrawiam Adam =================== 944/993/986/996T/970 http://www.prosiakovo.plhttp://www.enotrip.pl
|
|
Góra |
|
thearchitect
|
Napisane: 12.12.2024, 12:57 |
|
Dołączył: 3.03.2017 Posty: 8
|
Lepacz napisał(a): . Po pierwszym spotkaniu panowie uscisneli sobie ręce teoretycznie dobijajac targu . Wydaje mi się, ze tu nie ma niczego dziwnego, ze kupujący chciał dać sobie chwilę na rozważenie finalizacji transakcji. Wieczorem dostał smsa, ze auto sprzedane... "Teoretycznie", "wydaje mi się" - po to jest mechanizm umowy przedwstępnej/zaliczki/zadatku aby coś było pewne a nie teoretyczne i by obie strony mówiły o tym samym, a nie że którejś "coś się wydaje". Sprzedający mógł mieć doświadczenia z innymi transakcjami na np. olx (na które powoływano się tutaj wcześniej) - za pierwszym razem ustalona została cena, która później została zmieniona i jeszcze trzeba to dodatkowo przemyśleć. Z całym szacunkiem, ale ja się nie dziwię, że samochód poszedł w tzw. międzyczasie do kogoś innego, jak tam była kasa wyłożona na stół.
|
|
Góra |
|
seteman
|
Napisane: 12.12.2024, 21:34 |
|
Dołączył: 19.09.2012 Posty: 212
|
thearchitect napisał(a): Lepacz napisał(a): . Po pierwszym spotkaniu panowie uscisneli sobie ręce teoretycznie dobijajac targu . Wydaje mi się, ze tu nie ma niczego dziwnego, ze kupujący chciał dać sobie chwilę na rozważenie finalizacji transakcji. Wieczorem dostał smsa, ze auto sprzedane... "Teoretycznie", "wydaje mi się" - po to jest mechanizm umowy przedwstępnej/zaliczki/zadatku aby coś było pewne a nie teoretyczne i by obie strony mówiły o tym samym, a nie że którejś "coś się wydaje". Sprzedający mógł mieć doświadczenia z innymi transakcjami na np. olx (na które powoływano się tutaj wcześniej) - za pierwszym razem ustalona została cena, która później została zmieniona i jeszcze trzeba to dodatkowo przemyśleć. Z całym szacunkiem, ale ja się nie dziwię, że samochód poszedł w tzw. międzyczasie do kogoś innego, jak tam była kasa wyłożona na stół. Szkoda że nie ma tu opcji do odznaczenia „lubię to”…
|
|
Góra |
|
prnit
|
Napisane: 12.12.2024, 21:55 |
|
Dołączył: 27.02.2011 Posty: 469
|
Ilu ja miałem takich "kupujących", "decydujących się", i nie chodzi tylko o auto, dyskutują, mówią co to nie oni, i nie chodzi tylko o auto ale np. w biznesie mam to samo, juz biorą (nieważne co), już się decydują, jutro, pojutrze, bo jeszcze coś tam, bo jeszcze muszą tamto sprawdzić, i co z tego najczęściej wychodzi? ano nic. Nie lubię takich akcji, ja sam zrobiłem raz błąd jak chciałem kupić w Warszawskim komisie Rs4B5 czyli moje wtedy auto marzeń, pojechałem je obejrzeć, pozniej do mechanika pojechało, byłem umówiony rano na 9 że przyjadę z $$, okazało się że jakis gosciu zobaczył auto w ogłoszeniu, przyjechał za 8.45 i kupił auto bez oglądania kładząc gotówkę i co? i nic, do dziś jak kupuje auto i jestem na nie zdecydowany TO zostawiam nawet te 1000zł czy 5000zł w zależności ile auto jest warte, ZAWSZE, spisujemy umowę i wiem że auto jest zaklepane, także nie masz co kolego płakać, stało się jak stało, trzeba się było decydować i wcale się nie dziwie sprzedającemu że ktoś przyjechał, zapłacił i pojechał, zrobiłbym dokładnie tak samo, a czy mówił o silniku czy nie, każdy wie o wadach w tych silnikach, wie że jeden pojeździ jeszcze 100 000km a drugi np. 100 i tyle, to samo przecież jest z 997, te auta mają dziś do tego kilkanaście lat, może popsuć się wszystko...a czy powiedział ze był na serwisie to by sie trzeba jego zapytać ale wcale nie miał takiego obowiązku.
|
|
Góra |
|
porscheee
|
Napisane: 13.12.2024, 19:41 |
|
Dołączył: 15.03.2007 Posty: 3184
|
prnit napisał(a): zostawiam nawet te 1000zł czy 5000zł w zależności ile auto jest warte, ZAWSZE, spisujemy umowę i wiem że auto jest zaklepane, także nie masz co kolego płakać, stało się jak stało, trzeba się było decydować i wcale się nie dziwie sprzedającemu że ktoś przyjechał, zapłacił i pojechał, zrobiłbym dokładnie tak samo, a czy mówił o silniku czy nie, każdy wie o wadach w tych silnikach, wie że jeden pojeździ jeszcze 100 000km a drugi np. 100 i tyle, to samo przecież jest z 997, te auta mają dziś do tego kilkanaście lat, może popsuć się wszystko...a czy powiedział ze był na serwisie to by sie trzeba jego zapytać ale wcale nie miał takiego obowiązku. +1 dodałbym tylko ze nie kilkanaście a już blisko 30 lat maja pierwsze 996.1 a 996 turbo w tym roku obchodziło 25 lat ...
|
|
Góra |
|
michalol
|
Napisane: 16.12.2024, 11:39 |
|
Dołączył: 20.09.2024 Posty: 14
|
Serwisowwany u Porschepana i wyszly rysy? hmmm, a wlasciciel zapadł się pod ziemie i musi chyba w tej ciszy wytrzymać miesiąc-dwa, bo tyle chyba ma nowy właściciel na zwrot auta lub części kosztów...
|
|
Góra |
|
michalol
|
Napisane: 16.12.2024, 11:46 |
|
Dołączył: 20.09.2024 Posty: 14
|
tam juz pewnie jakiś klient był w poczekalni z niską ceną bez sprawdzania auta i pewnie do niego sprzedający zadzwonil i sie szybko dogadali... Lepacz napisał(a): Jak widac, sprzedający woli przemilczec pewne fakty... Oglądalem ten samochód ze znajomym, który był zdecydowany na zakup. Nie mogę zaprzeczyć, auto było utrzymane w bardzo dobrym stanie wizualnym. Niski przebieg i stan utrzymania przekonaly nas i panowie uscisneli sobie dlonie ustalajac konkretną cenę. Wlasciciel na pytanie o gladzie cylindrow oswiadczyl, ze nie weryfikowal tego endoskopem, w poprzednich miejscach, gdzie serwisowal samochod mechanicy twierdzili, ze nie ma takiej potrzeby. Znajomy jednak zastrzegl sobie, ze chcialby przed podpisaniem umowy zlecic przeglad przedzakupowy. W trakcie weryfikacji, wyszlo, ze są rysy na gladziach cześci cylindrów, stwierdzono rownież wyciek w jednym miejscu. Mimo tego nie skreslilismy samochodu, ale zaproponowano nizszą cenę, sprzedajacy podal swoją. Znajomy poprosil o czas na zastanowienie do nastepnego dnia. Wieczorem kupujący zadzwonil, ze sprzedal samochod komus innemu... Jak widac sprzedajacy wolał za plecami sprzedac samochod nieswiadomemu klientowi, niz obnizyc cenę swiadomemu nabywcy. Nie będę komentowal takiego zachowania i braku honoru takiej osoby- dla mnie kolego jestes skreślony... Wiadomość dla osoby, ktora kupiła ten samochod- w przyszliści przy ewentualnej awarii silnika, masz pelne prawo dochodzić swoich praw z uwagi na zatajenie uszkodzeń, o ktorych sprzedający doskonale wiedział. P.s. na prosbę mojego znajomego o zwrot kosztow przeglądu przedzakupowego, sprzedający wielkodusznie zaproponowal partycypację w 50% kosztów- żenada!
|
|
Góra |
|
Romcio
|
Napisane: 16.12.2024, 20:40 |
|
Dołączył: 10.06.2017 Posty: 1200
|
Michale zanim nabazgrolisz to odpal internet i poczytaj . Dwa lata jest rękojmia na wady ukryte. Po drugie nie wiadomo czy kupujący nie wie o tych rysach. Może czas skończyć to amatorskie dochodzenie i gdybanie.
|
|
Góra |
|
michalol
|
Napisane: 17.12.2024, 0:07 |
|
Dołączył: 20.09.2024 Posty: 14
|
Wiesz co, jeszcze jak kupisz od firmy to mogę sie zgodzic, od osoby prywatnej tak dobrze chyba nie jest. Kolejna rzecz to udowadnianie po 2 latach ze byla wada? Powodzenia. Zwlaszcza przy wadzie mechanicznej, rozumiem zatajenie np nurka lub potężnego dzwona, to co innego...
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|