Autor |
Wiadomość |
Johnny
|
Napisane: 14.02.2023, 15:15 |
|
Dołączył: 27.12.2017 Posty: 717 Lokalizacja: Szczecin
Nr klubowicza: 712
|
Dlaczego Porsche? Bo mnie nie stać na Ferrari lub Lambo
_________________
981 Boxster GTS
|
|
Góra |
|
tomasz84
|
Napisane: 14.02.2023, 21:40 |
|
Dołączył: 25.08.2021 Posty: 12
|
Kiedyś jako dziecko udało mi się usiąść na chwilę na fotelu kierowcy jednej 911stki...chyba 964..pamiętam, że była czerwona...potem zapomniałem o tym zupełnie... ..jako nastolatek zwróciłem uwagę na reflektory 996, które zdecydowanie odróżniały ją od innych 911stek, wtedy ta maszyna była nowa i pamiętam ją z Need For Speed... ...po studiach, jakieś 20 lat po pierszym doświadczeniu z 911 zacząłem się rozglądać za 996, które wówczas konstrukcyjnie miało około 10-15 lat i zaliczało dołek cenowy. Spodobała mi się srebrna 996 Carrera 2, kosztowała 50 tysięcy i miała świeżo wyremontowany(lub wymieniony) silnik jeszcze na gwarancji. 911stka z sercem na gwarancji! Zakochałem się, ale nie kupiłem tego samochodu. Wówczas musiałbym wydać na niego wszystkie swoje pieniądze. Dosłownie, pierwszy miesiąc musiałoby stać w garażu, bo nie miałbym za co kupić paliwa...rozum zwycieżył i dałem sobie spokój. W sierpniu 2021r. miałem możliwość kupienia 996 Millenium (czyli limitowana Carrera 4) za ponad 2x wyższą kwotę. To była bardzo trudna decyzja. Przejechałem cały kraj, żeby zobaczyć ten konkretny egzemplarz. Bardzo mi się podobał z zewnątrz, przepiękny w środku, seria limitowana...silnik trochę cieknął...ok, to pole do negocjacji ceny, mechaniczne tematy da się ogarniać...ale...ten samochód fatalnie jeździł, tzn. zawieszenie było okropnie twarde, jazda po zwykłej miejskiej drodze była szokiem i nie sprawiała radości. Nie było tego czegoś, nie było satysfakcji. Najgorsze było to, że to był pierwszy egzemplarz, który oglądałem i którym naprawdę jechałem. Wiem, nie powinno się kupować pierwszego oglądanego auta - ale przecież nie będę jeździł po Polsce w celu oglądania najbrzydszych egzemplarzy. Po ostrych negocjacjach kupiłem ten samochód. Wiedziałem, że będę musiał coś z nim zrobić, poszukać jego charakteru. Spróbować znaleźć to, za co ludzie kochają tę markę. I przyznam się, że był taki moment, że zdążyłem pomyśleć coś tak przekornego jak napisał autor tego wątku...że przecież to auto nie ma praktycznego wymiaru...taka egzotyczna zabawka, silnik z tyłu, bagażnik z przodu..konieczność każdorazowego schylania się do maski jak chce się włożyć bagaż lub wciskania go za fotele itp..co ja kupiłem? Nic bardziej mylnego. I tutaj dochodzimy do sedna. Porsche 911 zredefiniowało to, co do tej pory uważałem za samochód a co za zabawkę. Kupiony przeze mnie egzemplarz fatalnie się prowadził, ponieważ: -ciśnienie w oponach =0.5 bara; -zawieszenie Bilstein PSS10 było ustawione na max twarde; -stare opony; -stary olej i niewymieniany filtr w automacie wpływały na jej ospałą pracę; w końcu: -trzeba było zrobić remont silnika (tulejowanie, przy okazji IMS, nowe uszczelnienia itp.); W auto włożyłem jakieś 20% ceny zakupu. Nie żałuję. Uwielbiam to auto. Porsche 911 to jest prawdziwy samochód, tj. dobrze hamuje, dobrze wygląda, dobrze przyspiesza i, przede wszystkim, fenomenalnie trzyma się w zakrętach. Poprzednie moje samochody, tj. Mercedesy, Hondy i VW Transporter to przy nim zabawki. I były to udane konstrukcje, psuły się sporadycznie i były naprawdę wdzięczne w serwisowaniu, ale ...to właśnie przy 911 znowu czuję, jakbym pierwszy raz miał samochód! Nigdy nie sądziłem, że będę coś takiego czuł ponownie. Potwierdzam, święto także wtedy, gdy idę się przejechać Mam też takie nieodparte wrażenie, że ten samochód jest (wybaczcie nie wiem jak to ująć słowami), ale że jest bardziej prawdziwy od innych pojazdów. Nie ściemnia, wyremontowany silnik zapewnia znacznie wiecej mocy a dźwięk nie przeraża, że coś się rozpadnie, skoro już wymieniłem ims itp. Instalacja elektryczna to grube przewody, żadna cieńka ściema. Przedni napęd, który niczym Anioł Stróż włącza się przy uślizgu któregoś z tylnych kół, przenosząc 5-40% momentu obrotowego. W środku prawdziwa skóra.. Mam ochotę na wiecej i obserwuję sobie zarówno 993 jak i 991... Podsumowując, mnie Porsche 911 przekonało do siebie. Jeżeli zamienienie bagażnika z silnikem miejscami ma służyć lepszemu prowadzeniu - to jak najbardziej jestem za. W samolocie nikt nie umieszcza skrzydeł za siedzeniami pasażerów tylko po to, by każdy miał widoki i nikt nie musiał siedzieć przy wibrującym i hałasującym silniku. Samolot ma przede wszystkim dobrze latać, a dopiero potem być wygodnym. Tak samo samochód powinien przede wszystkim dobrze jeździć, reszta potem.
|
|
Góra |
|
Mata
|
Napisane: 14.02.2023, 23:26 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 10.09.2009 Posty: 5044 Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Nr klubowicza: 281
|
@tomasz84 Cześć, którego Millennium jesteś właścicielem? Tego z Gdańska z kierownicą całą obszytą skórą? Mało Millennium w Polsce stąd moje zainteresowanie Pozdrawiam serdecznie Mata
_________________
jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92
było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03
Michał IG: mr.mata912
|
|
Góra |
|
Ruda
|
Napisane: 15.02.2023, 14:49 |
|
Dołączył: 28.06.2019 Posty: 18
|
Ja musiałam koniecznie mieć roadstera, wszystkie cabrio odpadają - moim zdaniem auto musi być od A do Z zaprojektowane aby jeździć z otwartym dachem. Inaczej albo traci na stylistyce, albo na sztywności ramy, co się przekłada na właściwości trakcyjne auta, a co za tym idzie doznania z jazdy. A dlaczego Porsche? Boxster to jedyny z którego dobrze się wychodzi w szpilkach. MX-5, S2000, Z4 czy MR2 nie mają tego wdzięku (dostępne na rynku jak kupowałam swojego, trochę czasu minęło).
Skrycie marzy mi się Jaguar XK120 z 1950, ale to najszybciej za 20 lat na takie fanaberie.
|
|
Góra |
|
tomasz84
|
Napisane: 15.02.2023, 19:47 |
|
Dołączył: 25.08.2021 Posty: 12
|
Mata napisał(a): @tomasz84 Cześć, którego Millennium jesteś właścicielem? Tego z Gdańska z kierownicą całą obszytą skórą? Mało Millennium w Polsce stąd moje zainteresowanie Pozdrawiam serdecznie Mata Dokładnie tego, czyli numer 911/411 Kierownica jest oryginalna drewniano-skórzana, jednak narazie zostawiłem to obszycie. Możesz się podzielić jak kupowałeś swoje Porsche? I dlaczego Porsche? Pozdrawiam, Tomasz84
|
|
Góra |
|
rychu
|
Napisane: 15.02.2023, 22:15 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3367 Lokalizacja: sercem i ciałem - poznań
Nr klubowicza: 075
|
Ruda napisał(a): Ja musiałam koniecznie mieć roadstera, wszystkie cabrio odpadają - moim zdaniem auto musi być od A do Z zaprojektowane aby jeździć z otwartym dachem. Inaczej albo traci na stylistyce, albo na sztywności ramy, co się przekłada na właściwości trakcyjne auta, a co za tym idzie doznania z jazdy. A dlaczego Porsche? Boxster to jedyny z którego dobrze się wychodzi w szpilkach. MX-5, S2000, Z4 czy MR2 nie mają tego wdzięku (dostępne na rynku jak kupowałam swojego, trochę czasu minęło).
Skrycie marzy mi się Jaguar XK120 z 1950, ale to najszybciej za 20 lat na takie fanaberie. rewelacja szacunek pozdrawiam wow!
_________________
Classic Porsche 911/964 Carrera 2
|
|
Góra |
|
rychu
|
Napisane: 15.02.2023, 22:36 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3367 Lokalizacja: sercem i ciałem - poznań
Nr klubowicza: 075
|
|
Góra |
|
rychu
|
Napisane: 15.02.2023, 23:11 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3367 Lokalizacja: sercem i ciałem - poznań
Nr klubowicza: 075
|
|
Góra |
|
Mata
|
Napisane: 16.02.2023, 0:19 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 10.09.2009 Posty: 5044 Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Nr klubowicza: 281
|
tomasz84 napisał(a): Możesz się podzielić jak kupowałeś swoje Porsche? I dlaczego Porsche? W sumie to u mnie nie wiem skąd się to wzięło… Mając lat 34 doszedłem do wniosku, że chcę Porsche… Pomyślałem, kupię sobie kilkuletniego Boxstera 986 ale na szczęście mój starszy brat powiedział „Młody, Boxster jest bez sensu, kup sobie jakiegoś starego prosiaka…” No i jako że ja starej daty i z zasady słucham się starszych zacząłem szukać czegoś klasycznego. Z czasem na spokojnie znalazłem w Krakowie swoją 912’tkę, mam ją do dziś i chyba nigdy się jej nie pozbędę. Kupiłem ją od chłopa, który marzył o RR Silver Shadow. Chyba do dziś żałuje swojego marzenia Co ciekawe brat kupił swoje pierwsze Porsche ładnych kilka lat później… ps. Boxster 986 nie jest bez sensu. To super auto, kupiłem sobie kilka lat później ps2. Zanim kupiłem sobie Porsche sporo lat wcześniej kupiłem i doprowadziłem do ładu swoją pierwszą Vespę. Ja po prostu lubię rzeczy kultowe a Porsche dokładnie jest taką marką. Najnormalniej w świecie wcześniej było mnie stać tylko na Vespę, z czasem przyszedł czas na Porsche… Ferrari, Aston Martin, Lamborgini, McLaren chyba już w przyszłym wcieleniu
_________________
jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92
było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03
Michał IG: mr.mata912
|
|
Góra |
|
rychu
|
Napisane: 16.02.2023, 1:08 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3367 Lokalizacja: sercem i ciałem - poznań
Nr klubowicza: 075
|
amen ....co mam powiedzieć
_________________
Classic Porsche 911/964 Carrera 2
|
|
Góra |
|
Daro
|
Napisane: 16.02.2023, 8:55 |
|
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3737 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
|
Johnny napisał(a): Dlaczego Porsche? Bo mnie nie stać na Ferrari lub Lambo Żałosne ... Dlaczego nie Ferrari, bo nie stać mnie na Pagani itd a w ogóle po co mi śmieszne auto jak latam gdzie chce prywatnym Jet-em To nie atak jedynie potępianie stereotypów i frazesów
_________________
|
|
Góra |
|
Daro
|
Napisane: 16.02.2023, 9:09 |
|
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3737 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
|
tomasz84 napisał(a): W samolocie nikt nie umieszcza skrzydeł za siedzeniami pasażerów tylko po to, by każdy miał widoki i nikt nie musiał siedzieć przy wibrującym i hałasującym silniku. Samolot ma przede wszystkim dobrze latać, a dopiero potem być wygodnym. Tak samo samochód powinien przede wszystkim dobrze jeździć, reszta potem.
No chyba nie trafiłeś z tym porównaniem tu masz nannowszego Jeta i chyba jest jak piszesz za równo silnik jak i skrzydła z tyłu i tak ma być .. Cytując klasyka... Z nami nie jest jeszcze tak źle aby trzeba było nas ciągnąć wystarczy lekko popchnąć (Kabaret TEY)
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
_________________
|
|
Góra |
|
Johnny
|
Napisane: 16.02.2023, 11:29 |
|
Dołączył: 27.12.2017 Posty: 717 Lokalizacja: Szczecin
Nr klubowicza: 712
|
Daro napisał(a): Johnny napisał(a): Dlaczego Porsche? Bo mnie nie stać na Ferrari lub Lambo Żałosne ... Dlaczego nie Ferrari, bo nie stać mnie na Pagani itd a w ogóle po co mi śmieszne auto jak latam gdzie chce prywatnym Jet-em To nie atak jedynie potępianie stereotypów i frazesów Nie rozumiem o co Ci chodzi… Moim marzeniem jest Huracan Spyder lub 458 Italia, ale niestety nie stać mnie ani na zakup a tymbardziej utrzymanie, które jest o wiele droższe od i tak już nie taniego Porsche, gdzie tu stereotyp? Mam jakiś budżet i wybieram najlepsze auto w nim. Trafiło na Boxa GTS, bo roadster, centralnie i wolnossak. Uwielbiam Porsche ale jak byłem dzieckiem to wolałem włoska motoryzacje 🤷🏼♂️
_________________
981 Boxster GTS
|
|
Góra |
|
tomasz84
|
Napisane: 16.02.2023, 12:39 |
|
Dołączył: 25.08.2021 Posty: 12
|
Daro napisał(a): tomasz84 napisał(a): W samolocie nikt nie umieszcza skrzydeł za siedzeniami pasażerów tylko po to, by każdy miał widoki i nikt nie musiał siedzieć przy wibrującym i hałasującym silniku. Samolot ma przede wszystkim dobrze latać, a dopiero potem być wygodnym. Tak samo samochód powinien przede wszystkim dobrze jeździć, reszta potem.
No chyba nie trafiłeś z tym porównaniem tu masz nannowszego Jeta i chyba jest jak piszesz za równo silnik jak i skrzydła z tyłu i tak ma być .. Cytując klasyka... Z nami nie jest jeszcze tak źle aby trzeba było nas ciągnąć wystarczy lekko popchnąć (Kabaret TEY) Hahaha Faktycznie!
|
|
Góra |
|
Lynx
|
Napisane: 16.02.2023, 13:04 |
|
Dołączył: 6.05.2016 Posty: 52
Nr klubowicza: 735
|
U mnie temat aut rozpoczął się, jak pewnie u większości, w młodości. Włoskie marki(motoryzacyjne i włoskie kluby piłkarskie) rozpalały wyobraźnie, a właściwie to Schumacher, Ferrari, Juventus. Dzięki bratu, b0g0b0jny, miałem okazje zobaczyć i poczuć w Caymanie 987, co znaczy Porsche. Od tamtej pory Stuttgart plasuje się w topie mojej sportowej układanki
_________________
Michał
Jest: .. in progress..
Było: 991.1 S / 991.1 TTS
|
|
Góra |
|
Daro
|
Napisane: 16.02.2023, 13:15 |
|
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3737 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
|
Johnny napisał(a): Nie rozumiem o co Ci chodzi… gdzie tu stereotyp? 🤷🏼♂️
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
_________________
|
|
Góra |
|
BartekG
|
Napisane: 16.02.2023, 13:39 |
|
Dołączył: 18.01.2016 Posty: 913
Nr klubowicza: 770
|
rychu napisał(a): “I’ll see you in about 20 years” to jedna z najlepszych reklam Fakt , bardzo fajna
_________________
BartekG Jest 911-996.2 - C2 - manual Był : Boxster 986 -2,7 manual
|
|
Góra |
|
BartekG
|
Napisane: 16.02.2023, 14:26 |
|
Dołączył: 18.01.2016 Posty: 913
Nr klubowicza: 770
|
Ze mną chyba jak z większością - marzenia z dzieciństwa Mój tata, zawsze handlował i do tej pory handluje autami. Kilaka setek pewnie już przeszło przez jego ręce, a i pewnie któraś setka przez moje Ale tylko jedno auto zrobiło na mnie "PIORUNUJĄCE" wrażenie . To było auto z fotki jaką udało mi się niedawno znaleźć gdzieś w albumach rodzinnych - 924 - czarne , na złotych pająkach - jak dobrze pamiętam w wersji targa - dach był sporych rozmiarów, chowany do kufra. To był rok 86 a ja miałem wtedy 11 lat. 911 było można oglądać tylko na teledyskach i filmach z kaset VHS Tata 924 miał kilka sztuk , było też 944, ale od tego auta, moim celem motoryzacyjnym była tylko jedna marka - PORSCHE . Miałem sporo Mercedesów - tata mój jest fanem tej marki , a jak wiadomo , jabłko spada zawsze obok jabłoni . Porsche to jest mój powrót do marzeń , to garaż w którym moja 911 , ( pierwszy był Box ) jest towarzyszką imprez, przerw na papieroska, to , tak jak już jest tu wspomniane - SEX/PODNIECENIE/TESTOSTERON Mimo tego że to nie jest to auto które używam cały rok - to w sezonie letnim, za każdym razem emocjonalnie szczytuję jak tylko ją odpalam i rozgrzewam do wyjazdu. Uwielbiam tą "duszę" którą oferowały lata 90/00 . Moje auto to wersja 996.2 i nie zamienię go na nic nowszego. Dla mnie NAJPIĘKNIESZE odzwierciedlenie tamtych czasów . KWINTESENCJA SMAKU, LINI, MOCY i DUCHA Podsumowując - jest PORSCHE i inne auta !!
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
_________________
BartekG Jest 911-996.2 - C2 - manual Był : Boxster 986 -2,7 manual
|
|
Góra |
|
tomasz84
|
Napisane: 16.02.2023, 16:47 |
|
Dołączył: 25.08.2021 Posty: 12
|
Mata napisał(a): tomasz84 napisał(a): Możesz się podzielić jak kupowałeś swoje Porsche? I dlaczego Porsche? W sumie to u mnie nie wiem skąd się to wzięło… Mając lat 34 doszedłem do wniosku, że chcę Porsche… Pomyślałem, kupię sobie kilkuletniego Boxstera 986 ale na szczęście mój starszy brat powiedział „Młody, Boxster jest bez sensu, kup sobie jakiegoś starego prosiaka…” No i jako że ja starej daty i z zasady słucham się starszych zacząłem szukać czegoś klasycznego. Z czasem na spokojnie znalazłem w Krakowie swoją 912’tkę, mam ją do dziś i chyba nigdy się jej nie pozbędę. Kupiłem ją od chłopa, który marzył o RR Silver Shadow. Chyba do dziś żałuje swojego marzenia Co ciekawe brat kupił swoje pierwsze Porsche ładnych kilka lat później… ps. Boxster 986 nie jest bez sensu. To super auto, kupiłem sobie kilka lat później ps2. Zanim kupiłem sobie Porsche sporo lat wcześniej kupiłem i doprowadziłem do ładu swoją pierwszą Vespę. Ja po prostu lubię rzeczy kultowe a Porsche dokładnie jest taką marką. Najnormalniej w świecie wcześniej było mnie stać tylko na Vespę, z czasem przyszedł czas na Porsche… Ferrari, Aston Martin, Lamborgini, McLaren chyba już w przyszłym wcieleniu Fajnie, że z bratem dzielicie tę samą pasję Jak najbardziej, Vespa to też kultowy temat. Owszem, marek premium jest wiele, ale dochodzę do wniosku, że nawet lepiej, że nie z każdą ma się do czynienia, bo można się gorzko rozczarować...jak choćby z Silver Shadow :/ Dzięki za podzielenie się
|
|
Góra |
|
yankol
|
Napisane: 17.02.2023, 9:25 |
|
Dołączył: 29.11.2015 Posty: 127 Lokalizacja: Zabrze
Nr klubowicza: 783
|
Czytając Wasze wpisy rysuje się jedna przeważająca odpowiedź na pytanie z tytułu... Dlaczego Porsche? Spełnianie marzeń... Należało by zadać pytanie, co sprawiło, że większość z nas marzyło/ marzy właśnie o Porsche. A jak było u mnie - nie będę jakoś wybitnie wyjątkowy Może jedynie w tym, że od początku chciałem kupić 944 (mając świadomość zdolności finansowych na tamte czasy) a nie 911. Temat 944 pojawił się gdzieś w okolicach 2010 - 2012 roku. W międzyczasie był zakup mieszkania, budowa domu i tak jakoś 'ta fanaberia' (jak mówiła moja żona) cały czas była odkładana w czasie. Ale cały czas przeglądałem aukcje, fora w poszukiwaniu czegoś fajnego... Parę lat temu zauważyłem tu ogłoszenie sprzedaży 944. Po rozmowie z żoną, kilku rozmowach ze sprzedającym (pozdrawiam Krzysiek aka LAUFI ) i jednej jeździe próbnej podjęliśmy szybką decyzję i niedługo po tym siedzieliśmy w pociągu do Poznania. Kupiliśmy moją wymarzoną 944, a żona bardzo polubiła ten samochód (zresztą tak jak dzieciaki) i... aktualnie jesteśmy na etapie poszukiwania (już wspólnie z małżonką - zaraziła się ) wymarzonej (o której wcześniej nawet nie myślałem w kategoriach zakupu) 911. Nie wiem, co te samochody w sobie mają ale jakoś tak kręcą mnie bardziej od innych. Często moi chłopcy pytają mnie, czy chciałbym jakieś Lambo, Ferrari czy innego super (hiper) cara. Odpowiadam im, że chciałbym się przejechać ale jako 'swoje' wolałbym 911. Albo kilka 911 No więc szukam 911... Pierwszej
_________________
Było 944.2 2.5 NA 1986 Jest 911 997.1 Carrera S 2005
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|