Dlaczego Porsche napiszcie proszę ......bo to taki samochód ....
który tak naprawdę do niczego praktycznego się nie nadaje a jednak wielu go kocha i chce go mieć... ja na ten przykład powiem wolność
tak jak Pan Porsche
https://www.youtube.com/watch?v=bT3T1sCeM_Q

_________________

Classic Porsche 911/964 Carrera 2

....moje ma już grubo ponad 20 lat - 20 lat jak się znamy - a za każdym razem jak wchodzę do garażu to mam takie wrażenie - że święto,,,że nowa laska - że [pierwszy raz się umówiłem - i nie ma to nic wspólnego z religią - wręcz przeciwnie- raczej sex - czuję to podniecenie jak przed 20 laty - zawsze jak wchodzę do garażu

_________________

Classic Porsche 911/964 Carrera 2

Uuuuu chyba alko weszło w instalację 😉🥃

...powiedziałbym przedwiosenne porządki w garażu

_________________

Classic Porsche 911/964 Carrera 2

👍 przecież to to samo 👍

no właśnie -

_________________

Classic Porsche 911/964 Carrera 2

Ja nigdy nie miałem ciśnienia na Porsche lecz po wizycie na torze Silesia wszystko się zmieniło
No i w marcu odbieram 718
Pozdrawiam

_________________

Classic Porsche 911/964 Carrera 2

Rychu, a co Cię tak nagle naszło ? Skąd takie pytanie - masz jakieś wątpliwośći , potrzebujesz potwierdzenia, że masz cudowną białą królewnę w garażu i że merce się do niej nie umywają, a ferarki mogą jej czyści opony, a lambo to nie dotykać ?

A ja zawsze uwielbiałem auta i odkąd pamiętam (moglem mieć 4-5 lat) miałem marzenie mieć Porsche.

Nie wiem dlaczego. Jak teraz patrzę wstecz na szare lata osiemdziesiąte to chyba jednak wtedy jedyna sportową marka jaką można było (przy olbrzymim szczęściu) spotkać na naszych ulicach było Porsche (pamiętam auta Maryli). Ferrari czy Lambo, czy Maseratii co do zasady można było zobaczyć jedynie w kolorowych zagranicznych czasopismach.

I tak mi zostało przez prawie 40 lat Choć dzis to głównie względy praktyczne tj.
1. Ferrari czy Lambo dla mnie po prostu za drogo.
2. Maserati się psują, mają koszmarnie słabą jakość i drogi serwis (części).
3. Już parę razy byłem blisko zmiany mojego Niebieskiego na coś nowocześniejszego i bardziej praktycznego (M2, M2 Competition, A45) ale te auta dają mi radość przez 2-3 dni (radość z osiągów) a potem jakoś czar pryska.
4. Podobnie było jak ze względów praktycznych sprzedałem w 2017 Caymana S - wytrzymałe bez Porsche tylko pół roku i śmigam z moim 5 latkiem juz ponad 4 lata z fotelikiem 911

Rychu, aby ci odpowiedzieć musiałem wejść w stan przedwiosennych porządków w garażu
A tak serio mówiąc, pytanie dlaczego Porsche? Może mieć dla każdego z nas różne skojarzenia, niosące ze sobą różne odpowiedzi. U mnie Porsche to jedyne auto marzeń spotykane na drodze na przełomie lat 80/90.
Porsche dlatego ze to 944s to auto, które jakimś trafem miał brat mojego perkusisty, i po sobotnich próbach woziliśmy się przez kolejne godziny, podziwiając krajobraz. To auto stało się moim pragnieniem i dlatego w 2007 r. dosiadłem moje 944.
Oczywiście dla tego pięknego wdzięku, dźwięku i urody zawsze pragnąłem 911, ale niestety była poza zasięgiem finansowym. Ale wiecie co, zawziętość, konsekwencja i silna determinacja zaowocowały tym, ze dzisiaj mogę cieszyć się nie tylko procedurą startu w prawie 400 konnym Macanie, ale cieszę także swoje ręce, uszy i oczy dla mnie najpiękniejsza 4eska w 996. Porsche to nie tylko auto, to raczej stan umysłu i wizualizacja marzeń. Pytasz Rychu dlaczego Porsche? Porsche to nie tylko auto, Porsche to ja, Porsche to My, Wy i cała społeczność! AVE

_________________

pozdrawiam,
Jakub

IN: MACAN S, 996 C4S
out: Porsche 944 2,5

...fajnie to się czyta to osobiste ...bo po tym sprzątaniu przedwiosennym
pomyślałem że już mi odbiło

_________________

Classic Porsche 911/964 Carrera 2

Jak Was czytam to mam nadzieję, że uda się spotkać na żywo w tym sezonie i może wspólnie zagłębić w klimacie porządków

nie "już" tylko dawno temu - pozdrawiam !

Dla mnie prosiątko to kolejne doświadczenie, hobby, kolega na wekendowe polatanie auteczkiem z otwartym szyberdachem i wyłączonym radiem aby muzyki V8 i czterech wydechów nie zakłócał. Z racji wieku miałem już różne samochody z różnych segmentów i było ich około 50szt jednak najwięcej audi, mercedesów o charakterze sportowym lub rodzinnym. Porsche to nowa przygoda, jak byłem chłopcem to były resoraki i plakaty a dzisiaj w garażu 1:1

Jak to już opowiedziałem w Christophorusie :

_________________

Dla mnie Porsche to sport = rajdy i Zasada. Bo wszystko się zaczęło w tamtych latach, kiedy relacja ze startu Zasady w GP Argentyna czy Safari to było 40sekund w Niedzieli Sportowej w jedynej TV, albo w radio. Zobaczyć taką rajdówkę na żywo - marzenie !
Porsche wygrywało z konkurencją (pewno też za sprawą Tego kierowcy) i w rajdach i w mojej głowie Więc kiedy po latach marzeń i pracy, dosiadłem prawdziwego auta, to następnym kroczkiem było spotkać się z Mistrzem. Rajd Żubrów stwarzał taką okazję, ale musiałem poczekać, aż auto się zestarzeje (regulamin)!. Poczekałem i stało się ! Marzenie spełnione ! I tak zostało, choć przyznam, że sport samochodowy w tamtych (70-tych) latach to była "święta trójca" czyli 911, BMW 2002ti no i Alpine A110 i każdy z nich powoduje drżenie serca, ale Porsche było mi najłatwiej zdobyć
W tej chwili Porsche jest dla mnie wciąż bardzo dobrą maszyną, której prowadzenie daje przyjemność i pobudza wspomnienia.

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

Musiałem sprawdzić o co tyle hałasu tym Porsche .

Ciekawy wątek, dołączę się

Osobiście nigdy nie byłem fanem żadnej konkretnej marki. Od najmłodszych lat po prostu kochałem motoryzację. Nie wiem, co konkretnie wzbudziło we mnie to zainteresowanie, bo nikt mi nigdy nic nie pokazał, nie zaraził, jakoś samo tak przyszło.

Mam kilku znajomych, którzy są fanami jednej konkretnej marki bądź jednego rynku motoryzacyjnego, często aż niezdrowo. Mnie nigdy ta "choroba" nie dotknęła, jest mnóstwo aut, którym chciałbym się chociaż przejechać, a lista ta obejmuje większość ciekawszych, czy rzadkich modeli samochodów.

"Ciekawsze" auta u mnie zaczęły się od Mustanga. Posiadałem przez 6 lat do niedawna zalążek amerykańskiej motoryzacji, uczęszczając na pokaźną ilość zlotów aut zza wielkiej kałuży. Dzięki temu udało się poznać wiele interesujących mnie modeli, kilka też miałem okazję prowadzić, z ciekawszych czy rzadszych to auta takie jak Mustang Fastback z 67' czy Mach1 z 2004, gdzie w PL nie ma ich więcej niż 5 sztuk, a raz prawie mi się udało jednego z takich zakupić, gdyby nie niesłowność sprzedającego - ale to historia na kiedy indziej.

No ale... jesteśmy na forum Porsche i pytanie było - dlaczego Porsche. Skończę więc nakreślać całe swoje motoryzacyjne doświadczenie i przejdę do rzeczy odpowiadając na pytanie.

Myślę, że ogromny wpływ miała na mnie ta reklama Porsche:
https://www.youtube.com/watch?v=KRbzJ0L1Zn8
Do tej pory uważam, że jest to jedna z... o ile nie najlepsza reklama jaką kiedykolwiek widziałem. Osobiście ją uwielbiam i od czasu do czasu lubię sobie ją przypomnieć. W reklamie tej padają słowa:

It’s a funny thing about a Porsche,
there’s the moment you know you want one,
there’s the moment you first own one,
and for the truly afflicted,
there’s the decade or two that passes in between.

No i prawdę mówiąc... u mnie się te słowa sprawdziły i mam nawet pewną historię z tym związaną.

Klika lat temu razem z moją - wtedy dziewczyną, dziś - za chwilę żoną - pojechaliśmy pociągiem do Poznania zwiedzić to miasto (swoją drogą dziś rzecz dla mnie niezrozumiała po kilku latach studiów w tym mieście). Poruszaliśmy się na zmianę tramwajami oraz później wypożyczonymi rowerami, którymi to właśnie spontanicznie, będąc w okolicy postanowiliśmy zawitać do salonu Porsche na Warszawskiej. Na wejściu przywitała nas od razu uśmiechnięta Pani z zapytaniem "W czym pomóc?". Nakreśliłem, że nie jesteśmy na ten moment nawet potencjalnymi klientami, "przyszliśmy tylko pooglądać auta", będąc gotowym na jakiegokolwiek rodzaju odmowę, brak pozwolenia na to "pooglądanie". Jakież było nasze zdziwienie, gdy odpowiedź brzmiała mniej więcej: "Nie ma żadnego problemu. Wszystkie auta są otwarte i są do Waszej dyspozycji, można wsiadać, dotykać i oglądać. Może napijecie się Kawy?" Była to nasza pierwsza styczność z salonem jakiejkolwiek marki "z wyższej półki" i byliśmy zachwyceni takim powitaniem, zwłaszcza że - podkreślam - podjechaliśmy pod salon na rowerach, zapewne też nie wyglądając najlepiej po jeździe w 30+ stopniowym upale. Wychodząc, dostaliśmy "materiały promocyjne" w postaci plakatów, po jednym na głowę.

Kilka lat później - jeżdżę Porsche. Co prawda nie jest to auto z salonu, bo Boxster S z 2004, ale to nadal przecież Porsche. Mini-historia podobna do tej z reklamy, z drobnymi różnicami: na moje szczęście odstęp między "the moment you know you want one" a "the moment you first own one" trwał u mnie której, niż dekadę czy dwie (chyba, że weźmiemy pod uwagę lata młodzieńcze jak z reklamy - to jednak będzie bliżej nawet dwóch dekad , ale biorę pod uwagę wizytę w salonie) no i chłopak w reklamie nie zatrzasnął się w siedząc w Caymanie jak ja

I nie jest to w żadnym stopniu reklama Porsche Centrum Poznań - od tamtej pory chyba mnie tam nie było, a opisane wydarzenia to pierwsze lata obecności na rynku Macana - wszystko się mogło zmienić.

“I’ll see you in about 20 years” to jedna z najlepszych reklam

_________________

Classic Porsche 911/964 Carrera 2