No tak ale to jest przykład z gatunku: jak w 1990r kupiles akcje Microsoft czy innego google to rewelacyjnie zarobiles wiec na gieldzie sie rewelacyjnie zarabia taka sama logika. Ja sie pytam czy ktos tutaj naprawde zarobil GOTÓWKĘ na aucie? I nie mowie o szybkim flipie. Kupil tanio, podpicowal, skrecil licznik i zarobil bo to nie zarobek na inwestycji.

Przyznam się zarobiłem

_________________

-http://classic911.pl

To w ogole sa wg mnie 2 największe kłamstwa które wkręcają ludzi w klasyki. A jak wiadomo to jest nałóg i ciezko z niego wyjść

1- ze mozna tanio miec fajna fure. Sam jestem ofiara tego klamstwa. Na studiach na wykladzie przeczytalem z 15 lat temu artykuł w jakis piśmidle gdzie autor rozpisywał sie na ten temat. Oczywiscie 20 kilkuletni ja zlapal takiego bakcyla ze za rok juz posiadalem pierwsze auto do remontu

2- ze auto klasyczne to juz tylko na wartości bedzie zyskiwać. I to jak

O ile 1 raczej w „polswiatku” juz nie pokutuje az tak bardzo to teraz wszyscy sie wkrecaja w drugie. Co czyni Was tak pewnymi? Nie ma przeciez zadnych realnych przesłanek ku temu. Oczywiscie to tak jak ze sztuką, jest pewne grono ludzi ktorzy potrafia w to inwestowac i maja nosa ale to przeciez znikoma ilosc osob.

W takim razie zwracam honor. Pochwalisz sie ile % i w jakim czasie?

Pracujesz w KAS ???

_________________

-http://classic911.pl

No weź to tylko na potrzeby naukowej debaty

A tak skoro juz uderzyłeś w ten stół to warto napisać że w PL taki dochód jest z tego co wiem nieopodatkowany. Co robi kawał różnicy. Więc Ty tez nie musisz sie bać KAS

Panowie!
Tak sobie czytam te wasze dywagacje i wydaje mi się, że dla zdecydowanej większości członków tego forum wzrost czy spadek wartości auta jest czynnikiem wtórnym...

Najważniejsze jest spełnienie i spełnianie swoich motoryzacyjnych marzeń w miarę rozwoju "Porsche wirusa" ...

Jeśli odejmiecie od wartości waszego auta poniesione koszty ale wycenicie doznania, przeżycia i nawiązane znajomości i przyjaźnie i dodacie do całości to i tak wyjdzie duży plus!!!

I tego się trzymajcie!!!

Tomek
Masz 100% racji przytaczając wszystkie argumenty pozafinansowe ale podejrzewam też, że akurat w tej grupie osób w której się obracamy przynajmniej 99% nie lubi też raczej tracić finansowo na jakimkokwiek wydatku (celowo nie używam słowa inwestycji by nie ciągnąć tego odhumanizowanego wątku).
W moim przypadku dochodzi np. jeszcze jeden faktor. Kupno klasyka jest o tyle "inwestycją", że po pierwsze tej kasy najzwyczajniej w świecie nie przejadam (jakoś łatwiej wydaje mi się pieniądze na renowację auta niż na czystą konsumpcję) oraz po sprzedaniu danego egzemplarza (co mi się zdarza pewnie średnio raz na 1-1,5 roku) łatwiej mi się przesiąść pięterko wyżej (mniejszy wydatek w danym momencie) co oznacza chyba jednak inwestycję (****** powie oszczędzam )
Czyli jeżeli oszczędzam mając z tego jeszcze masę frajdy i kupę znajomych to chyba jest to fajna zabawa?
Pozdrawiam serdecznie
Mata
Ps. Jeżeli ktoś mówi o czystym inwestowaniu to nie będzie dla niego mieć znaczenia czy to auta, sztuka, złoto, akcje tak jak dla PTAK'a nie ma znaczenia czy organizuje targi zabytkowej motoryzacji czy wystawę psów rasowych...

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

Kupując swoje pierwsze Porsche cieszyłem (i cieszę się dalej) jak dziecko a jak się okazało, że się nim bawię a ono trzyma wartość to nie powiem sprawiło mi radość ale nigdy nie traktowałem go jako inwestycje a tym bardziej nie spodziewałem się, że tak pójdzie w górę , co szczerze- mnie bardziej zmartwiło niż ucieszyło (chyba jako jedynego) bo jak zrobił się aż tak drogi strach było nim wyjeżdżać an ulicę bez AC a lampa, która kosztowała 300 zł nagle kosztuje 1000
Może to dziwne ale wolę inwestować w swoją firmę na marży na urządzeniach zarabiam chyba lepiej niż na autach ?

_________________

Zawsze można jeszcze w znaczki... Mój wuja uzbierał dla 4 swoich wnuków już po 2 kosze od prania... Warte ponoć majątek... Tylko jaka z tego frajda?

A inwestycja w swoją firmę zawsze przynosi najwięcej korzyści! Ale to nie znaczy, że trzeba tam zostawiać 100% zysków. Z rozsądkiem można trochę "podbierać" na przyjemności!

+1 Tomek

Swoją drogą jeszcze nie udało mi się na używanym aucie, w super stanie stracić a trochę tego w swoim życiu kupiłem / sprzedałem i mam na stanie

_________________

www.911classic.pl zawsze piękne 911

Krzysztof

Mnie też się nie udało stracić - bo ja po prostu nie chcę nic sprzedać!

Cała moja rodzina z tego żyje i to godnie.

Co to są za argumenty.. Ja nigdy nie zarobiłem... straciłem.. albo "wydaje mi się".. ?

Wiem że lista która przedstawiłem do niektórych kompletnie nie przemówiła ale trudno.

Dla tych leniwych którym nie chce sie niczego szukać :
Prosze.
Jedno z Niemieckich autodata prowadzonych przez jedną z 3 instancji do wyceny klasyków:
wpisujecie model i wynik AUKCJI pojawia się z 4 krajów. US, CH, DE i GB.
To wynik aukcji czyli WYLICYTOWANEJ KWOTY.

Nie "wydaje mis się", pan z OLX żada, albo widziałem u kumpla...

To jest realny rynek a nie gadanie o niczym.

Realne auta których są tysiące i realnie zakończone cashem transakcje.


Miłego wieczoru

W fajną stronę skręciła dyskusja może warto jeszcze zahaczyć wątek przewartościowania 911 w stosunku do tego co oferuje (mimo mojej fascynacji i sympatii do tego modelu).

_________________

MB W126 260SE '87
MB C126 560SEC '90
MB R129 SL500 '99
MB W204 C63 AMG '09
Porsche 911 996.2 C2 '01
Honda CRX ED9 K20 track tool '90
BMW S1000R '17

A może warto porównać do 2018 końcówki a nie 2017 bo ceny ewidentnej w dół ...

Powiedzcie mi,proszę,jak skomentować taki wpis nie łamiąc regulaminu forum? ******,chłopie, czytacz czasami to co piszesz, zanim naciśniesz wyślij”? Weź to skasuj i nie rób wstydu temu forum.

Nie zgadzam się z Tobą we wszystkich aspektach twojego postu Mariusz.

Stare samochody (szczególnie Porsche ) kupuje się z pasji i zamiłowania do starej motoryzacji a nie z braku pieniędzy. Większość kolegów trzymających stare porscha jest już „dorobiona” i z powodzeniem mogłaby zamienić stare na nowe. A jednak tego nie robi albo ma jedno i drugie. Sam zastanawiam się nad zamianą mojej 991 na 356 bo wydaje mi sie ,że 356 dało by mi więcej frajdy.

Co do zakamarków starego samochodu to zapewniam Cię ,że spore grono posiadaczy staroci zna lepiej wszystkie zakamarki swojego samochodu niż swojej żony (celowo nie użyłem starej).

Bo zamiłowanie do samochodów ma dwa oblicza. Jedni marzą o coraz nowszych , doskonalszych modelach pewnie nie mogąc doczekać się na nowy cennik 992. I zapewne Ty do nich należysz i nie ma w tym nic złego. Zapewne jesteś w większości.
Ale i są tacy co kochają starocie z wszystkimi ich wadami i niedoskonałościami a z wiekiem dochodzi do tego jeszcze nostalgia . Dla mnie mniejsze znaczenie ma czy zarobię czy stracę (oczywiście wolałbym zarobić) najważniejsza jest satysfakcja czy spełnienie swoich marzeń.
A jak już przy pieniądzach , to jeśli na klasyku nie zarobię to napewno mniej stracę niż na nowym (nie licząc wersji specjalnych).

Pozdrawiam.

_________________

993 cabrio
968 cabrio
911 sc (weissach edition)
991 Carrera 4S
Cayenne (ostatnie V8 diesla)
Były:
Cayenne IID, Carrera 4 997 lift. ,Cayenne S x 2, Carrera S 997, Carrera 4 996

Panowie spokojnie , nie znacie ******? lubi czasami wsadzić w kij w mrowisko ale to dlatego aby zachęci do dyskusji i... myślenia
Motoryzacja jest tak bogata, ze każdy znajdzie w niej swój cel i zamiłowanie. Niestety Im starsze Porsche nawet nie musi być w wersji specjalnej jest droższe zarówno w utrzymaniu jak i zakupie , więc niekoniecznie każdy to lubi woli wygodę i nowszy model.

_________________

******, niezły tekst, ale jak widać nie wszystkim przypadł do gustu tak wysublimowany humor
Ale do rzeczy - moim skromnym zdaniem właśnie zaczynamy się zsuwać z napompowanego balonu zwanego jak w tytule "drastyczny wzrost cen starych samochodów". Jesteśmy chyba za małą społecznością, aby ten rynek mógł u nas ciągle rosnąć w siłę. Ci co mieli kupić już dawno kupili i teraz jedynie mogą mieć problem z ewentualną odsprzedażą. Widać to doskonale tu na forum, gdzie wystawiane są naprawdę fajne auta klubowiczów, ale jakoś chętnych brak. O ile jeszcze nowsze konstrukcje od 997 wzwyż znajdują nabywców o tyle rynek klasyków mocno przysiadł, bo ceny zostały wywindowane do absurdalnych wartości. Najlepszy przykład jak niecałe dwa lata temu kupowałem 996 turbo, to namawiałem znajomych również na zakup tego modelu, ceny były na tamten czas atrakcyjne (od 210k) i miały już tylko rosnąć. Na szczęście nie kupili, bo straciłbym znajomych. Jak widać dzisiaj można kupić fajny egzemplarz już za ok. 180k. Drugi przykład prosto z forum - gdzieś zawsze w sferze moich planów zakupowych pojawiał się kultowy wiatrak, takie np. białe 993S z pakietem turbo oklejone w barwach Martini Budżet na takie cudo to ok. 300k, tylko gdzie tu logika jak pojawia się piękne 991S oryginalne Martini Racing za jedyne 380k ? Technologiczna przepaść. Jeśli rozważałbym zakup swojego pierwszego Porsche to odżałowałbym te dodatkowe 80k różnicy, więc albo ten pierwszy jest za drogi, albo ten drugi za tani. Zakupy sercem i emocjami, bardziej lub mniej udane, mam już za sobą, a że wiatrak w końcu w garażu stanąć musi, to czekam na lepsze czasy. Lepsze oczywiście dla mnie jako potencjalnie kupującego. Myślę, że czas najwyższy na założenie wątku "drastyczny spadek cen starych samochodów"

_________________

996 Carrera cabrio '00 - OUT
Boxster 981 GTS Martini, TP 1.50,758, Silesia 1.56,868
996 TT '03
928S '84

Damian

O! w końcu ktoś to dobrze nazwał..

Starych samochodów.. . a nie klasyków

Stare to od 993 wzwyż.. łącznie z 991.1 GT3 RS..
Klasyki czyli 911 G w dół..

teraz się zacznie!