To się nie denerwuj, to tylko samochód i czasem naprawić trzeba. Co do "profilaktycznego remontu"... Nie wkładaj ludziom w usta słów, których tu nikt nie wypowiedział, jak przeczytasz temat to zobaczysz jakie podejście do akurat tego problemu jest słuszne. Profilaktycznie można rozważyć "IMS bearing" jak ma się zdjętą skrzynię lub sprzęgło.

A temat dotyczy tego, że to nie jest tak, że "trzeba mieć pecha" lub "nie szanować" silnika w 997.1 by ten miał wytarte gładzie. To po prostu jest problem czekający każdy egzemplarz.

Nie ma źródeł które by taką teorię potwierdzały ale mamy wolność słowa. Chyba, że jak pisałem mówimy o na prawdę dużych przebiegach.

Ja robiłem w zeszłym roku remont silnika u Osy, na seryjnych tłokach + tuleje zrobione w Proto Sleeve, samochód pracuje jak seria, nie ma żadnego klepania na zimnym itp. co do żywotności ciężko mi się jeszcze odnieść, bo zrobiłem w sumie ze 3kkm. Generalnie od siebie polecam Andrzeja, bardzo spoko kontakt, pomimo, że mieliśmy spory poślizg spowodowany brakiem części w Porsche.

Czyli zachowujemy status quo. Jestem pechowcem, a Porsche niepotrzebnie odchodzilo od M96 i M97, a ten niklasil tylko u pechowców się trze.

Mozesz powiedziec ile to rok temu Cie wynioslo?

W sumie niecałe 23k, ale temat jest mocno indywidualny. U mnie udało się to zrobić na moich tłokach, jakby trzeba było pakować np. Wossnera, albo wał nadawałby się do kosza to koszta rosną znacząco.

To, że silniki z rodziny M96 i M97 mogą być problematyczne jest odzwierciedlone w cenie 911tek które je mają. No może poza 996 4S, którego cen nie pojmuję, ale też nie muszę
Ze swojej strony powtórzę, za przedmówcami: zrób diagnozę zanim wyjmiesz silnik i rób całość w jednym warsztacie, żeby mieć gwarancję. Gdzie oni wyślą blok, dla mnie jako klienta nie jest kluczowe. Ważne, żeby jeśli coś się posypie po paru tysiącach km, to nie trzeba było dochodzić swoich praw w sądzie.
Życzę powodzenia i niskiego rachunku.

super tanio wyszlo...to jeszcze podaj namiary na Ose i na ta 2ga firme)

Osa Motors w Sękocinie, też wcześniej słyszałem o tym panu, nawet odezwał się do mnie na grupie FB Porsche... Widziałem kilka dobrych opinii.

23k przy własnych tłokach to nie jest promocja. Normalna, uczciwa cena.

Nie będę chyba geniuszem jeżeli wysnuje takie wnioski :
- 997.1 jest ryzykowne , ale i tak fajne i na tyle fajne że można zaryzykować remont w przyszłości
- skoro bore scoring dotyka tak "niewielkiej" liczby tego modelu , a w warsztatach robią tyle,że trzeba z wyprzedzeniem się ujawnić to patrz pkt1 i dodaj wkrótce
- zakładając że dbasz o silnik i rozgrzewasz go przed dużym obciążeniem to pkt1 i 2 troszkę się opóźni .... chyba, że jeździsz nim rzadko co powoduje spadek ciśnienia oleju w układzie i w efekcie przyspiesza bore scoring .
Wychodzi na to, że średnia dla remontu ( przy prawidłowo eksploatowanym samochodzie) to przedział 100-140 tys.
Rozkładam parasol

To jeden z paru posiadanych w rosnących zbiorach i zdecydowanie nie jest i nie będzie upalany...Stoi i cieszy oczy...

_________________

Darek

Porsche 911 Turbo S (991.2)
Porsche 911 S (997.1)
BMW M6 (E63)
BMW M3 (F80)
BMW M3 (E46)
BMW X6M (E71)
BMW 550i (F10)
BMW 850i (E31)
SL500 (R230)
Brera 3.2JTS Q4
Coupe Turbo 2.0 16V
Corvette LS1 V8

mniej więcej zgadzam się z wnioskami, spoko byłoby jakby ludzie, którzy robili takie remonty podzielili się informacjami czy są zadowoleni z wykonanego remontu, kogo mogą polecić, ale tak jak ktoś wyżej wspomniał ten rynek jest stosunkowo wąski, więc Ci co nie robią fuszerki już się tu chyba przewinęli... Chociaż w internecie nie brakuje ogłoszeń typu "pełen remont za 15 tyś" i obawiam się, że wielu się łapie na takich fachmanów.

Rowniez polecam Ose.

Znane są przypadki 997.1 z niewielkim przebiegiem, typu 40k, o które właściciele dbali, a mimo to problem z porysowanymi cylindrami się pojawił. Więc niestety nie można powiedzieć, że wystarczy dbać o auto, by zrobiło 100 czy 200k bezawaryjnie.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Pytanie czy przy tak mało intensywnej eksploatacji samochody były regularnie przepalanie. Mam takie ciche podejrzenia, że bardzo rzadkie odpalanie prowadzi do całkowitego spadku ciśnienia przy początkowym rozruchu, a w konsekwencji rysowania gładzi. Upalanie na zimno też może się w to wpisywać bo np.slabiej magistrala dostarcza. Ciekawe czy dało by się to sprawdzić...

Silniki carrera w 996 i 997.1 są wadliwe i nawet jak zadymisz laleczkę VuDu to i tak się uszkodzi.Nie ma znaczenia jak często przepalasz i jak jeździsz.Tam nie ma w misce przegrody olejowej ,wystarczy nawet na rozgrzanym wejść dynamicznie w zakręt,olej straci smarowanie i pach rysujesz gładzie.W 997.2 carrera zrobili przegrodę olejową i na przechyłach olej nie przelewa się i nie traci smarowania.Dlatego właśnie zmiana konstrukcji dołu silnika była wymuszona .
Na forach usa opisują uszkodzenia silników 997.2 ale wszystkie te przypadki były przez mechaników zweryfikowane i sprowadzały do jednego.Złe traktowanie silnika na zimno lub zbyt niski poziom oleju.Tam niezależne serwisy nawet badania robiły na ten temat.Warto poczytać.

Drodzy moi , ja właśnie w tym temacie mam pytanie . Kupiłem 997.1 2005 3.8 l samochód , który długo stał ( prawie 3 lata ) . Zakup dogrywał mój kolega który ma porsche i jeżeli chodzi o historię to nie ma się do czego przyczepić - I właściciel , samochód nigdy nie uszkodzony , serwis aso . Jednak po rozładunku i odpaleniu słyszałem takie dziwne cykanie z prawej i lewej strony - po rozgrzaniu ucichło . Nie kopcił , jechał normalnie . Teraz już tego nie słyszę przy odpalaniu na zimno . Coś mogło się zastać ?

Cykanie to popychacze więc tym się przejmuj - tak ma być.

Tu chodzi o stuki, dymienie i nadmierną konsumpcję oleju jak oznaki.

Z ciekawości - czy po takim kapitalnym remoncie silnika zeruje się przebieg auta?
Zakładam że nie, ale jak inaczej wytłumaczyć przebiegi rzędu 100tys km w 20, 30 i 40 letnich autach? Bo nie wierze że każde to japoński kolekcjoner albo barn find

oczywiscie , że sie nie zeruje przebiegiu auta, tylko dopisuje sie w opisie, że przy danym przegiegu byl remont silnika)
z Japoni faktycznie zdarzaja sie auta z małym przebiebiem, na dodatek prawdziwym...zreszta można wszystko sprawdzić)