Ostatni udokumentowany przebieg w milach to 118.000 mil (189.902km) w 2003.

W tym momencie auto trafia do Kanady, do prowincji British Columbia, gdzie jeździ i regularnie ma robione przeglądy co roku, niestety nie są zapisywane stany licznika.

W 2011 auto trafia do kolejnego właściciela, tym razem w prowincji Ontario (także w Kanadzie) i tu przy pierwszym przeglądzie zapisany jest przebieg 103.836km.

Nie wiemy ile km rocznie robił właściciel w Kanadzie w latach 2003-2011. Powiedzmy konserwatywnie, że robił 10.000km rocznie, razy 8 lat, to jest kolejne 80.000km. Czyli 189.902km z US + te 80.000km z Kanady, to dawałoby ok 270.000km (!) realnego przebiegu tylko do roku 2011.

Do tego trzeba dodać kilometry zrobione od 2011 roku i auto ma ~300.000km przebiegu jak w mordę strzelił.

A jako nowy samochód to jaki miał licznik kilometry czy mile ?
Kiedy i gdzie jest pierwszy wpis z przebiegiem.
Z tego co pamiętam to samochod jak trafił do Polski to miał licznik w km.
Jesli jako nowy mial licznik w km to wątpię żeby Amerykanie bawili się w przeliczanie.

Auto jest z USA i oryginalnie miało licznik w milach. W latach 1991-2003 było w USA i w CarFaxie są wpisy z US, aż do przebiegu 118,000 mil (~190.000km).

Czyli auto w latach 1991-2003 zrobiło 190.000km i to jest absolutnie niepodważalne.

Można się tylko zastanawiać, czy będąc w Kanadzie w latach 2003-2011 (dla tych lat brakuje przebiegu) auto zrobiło 5000, 50.000 czy 500.000km.

Ja założyłem bardzo konserwatywnie 10.000km / rok, co daje dodatkowe 80.000km w latach 2003-2011.

Może w 2003 zmieniono licznik na km i przebieg był liczony od zera i wtedy przebieg się zgadza ale tylko z Kanady + mile z USA.

_________________

997.2 GT3 RS TP:1,41,5
944 S2 CUP JPS TP:1,44,7
Puchar PCP 2015

A są jakieś wpisy przed tym przebiegiem 190tys km?


Carfax, a dokładniej ludzie wprowadzający wpisy do różnych baz, nie jest nieomylny, ja kupiłem auto które miało mieć 175tys km, tyle było na aukcji. Przyjeżdża do kraju, wkładam akumulator, na liczniku 140tys km... W carfax pewnie będzie wpis aktualnie że sprzedany ze 175tys km..

Dokładnie tak. Zresztą w Polsce jest dokładnie tak samo.
Kto z Was sprawdza wpisy po badaniach technicznych w kraju?
Od czasu kiedy mój kolega miał taką pomyłkę, ja robię to teraz dwa razy. Raz przy diagnoście na zaświadczeniu, drugi raz na stronie www na dzień następny.

Myślę, że teza Tomka jest najbardziej prawdopodobna. Czyli w Kanadzie zmiana licznika i naliczanie od zera

_________________

Przemek
40 years of 911 No. 0719

Trzeba rozróżnić, czy kupiono pojazd gdzie w umowie określono, wskazanie przebiegu czy wskazanie stanu licznika.
To są dwa odmienne stany rzeczywiste , w których rozbieżność może spowodować wystąpienie ewentualnej odpowiedzialności deliktowej.

_________________

Tomek

1.997tt Mk.1'08r.(PL)
————————-
Macan '16r.(PL) -out

http://www.mjkrent.pl
__________________________

Przebieg w US jest doskonale udokumentowany - wszystko się zgadza.



Jeżeli w Kanadzie w 2003 zmieniono licznik i zaczęto naliczać km od 0, w takim przypadku przebieg auta wynosi 190.000km + 120.00km = 310.000km.

Jak by nie liczyć, wychodzi ok 300.000km.

Pure Perfection™ (by CarBone)

W umowie jest przebieg auta.

Grubo.

Wiadomo ze auto do inwestycji ale zatajanie przebiegu, czy ukrytych spraw to troche za duzo…
Ciekawe czemu CarBone albo ex-owner sie nie odezwa ze swoja wersja skoro tutaj sa 🧐🧐

To na co czekasz ? 271kk , 286kk .

_________________

Tomek

1.997tt Mk.1'08r.(PL)
————————-
Macan '16r.(PL) -out

http://www.mjkrent.pl
__________________________

I się nie odezwą bo liczą na wyciszenie tematu…
Ale pewnie mod zna i moze sprawdzić czy się ostatnio tu logowali…

Użytkownik "noboco" po raz ostatni logował się na forum 7 marca 2023 więc może nie być świadomy dyskusji, która się tutaj toczy...

Jeżeli chodzi o poprzedniego właściciela auta to nie posiadam wiedzy czy jest na naszym forum i ewentualnie jakim nickiem się posługuje. Jeżeli ktoś jest w stanie pomóc w ustaleniu danych mogę sprawdzić czy odwiedza forum.

Przy tak "grubym" temacie dobrze by było by zabrali obaj Panowie głos tutaj w swojej obronie (przedstawieniu swojego punktu widzenia) ale oczywiście nikogo nie możemy do tego zmusić i będzie to ich indywidualna decyzja, czy będą chcieli to zrobić. Z drugiej strony jak ktoś się nie chce publicznie bronić to poniekąd trochę sam się skazuje

Osobiście uważam, że jednak publikując ogłoszenie auta pod swoją marką bierze się odpowiedzialność za to co się pisze. Nie może być mowy w tym wypadku o tzw. "ogłoszeniu grzecznościowym" (co to w ogóle jest, jak widzę tego typu hasła to mocno stukam się w głowę > tutaj chyba nawet takiej adnotacji nie było). Jeżeli Pan właściciel wsadził na minę Pana ogłaszającego auto to powinni ten temat załatwić między sobą a ale na pewno nie kosztem kupującego.

Pamiętam sytuację gdy jedno ze swoich aut sprzedałem forumowiczowi. Po roku (auto de facto przez ten czas nie było użytkowane) silnik wymagał generalnego remontu. Uważam, że na swoją twarz pracuje się zbyt długo by kilka/kilkanaście tysięcy złotych mogło pracę całego życia zniszczyć. Koszt remontu silnika pokryliśmy z nowym właścicielem 50/50...

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

👏 bardzo dobrze napisane… bo przez chwilę myślałem że tylko ja mam takie zdanie…

Mata - przywracasz wiarę w ludzi.

No to tutaj raczej nie ma wątpliwości, jeżeli vin faktycznie amerykański i od nowości usa to coś się zadziało. Sama przekładka licznika jeżeli była to myślę że nie od zera, tylko przekładka na jakiś używany i montaż z takim przebiegiem jak widniał na nim. Tak czy siak 300kkm wydaje się realne.

Co do pokrycia kosztów remontu 50/50, tak robi uczciwy człowiek, brawo!

Jak widać każdy ma inne wyobrażenie pure perfection.
Ale jeśli firma zajmująca się naprawą porsche wypisuje takie deklaracje pod swoim profilem to nie może być wymówek w stylu "nie wiedziałem,to auto kolegi".Był zobowiązany prześwietlić auto żeby nikogo dalej na minę nie wsadzić.I nie ma znaczenia za ile był wystawiony,czy to była okazja i ile będzie wart za 5lat.
Słowo musi być droższe od pieniądza.Tak się buduje jakość.

No to dorzucę drobny kamyczek w temacie jakości.
Podczas pierwszego sezonu zaczęła odpadać emalia, pokazałem Pawłowi i... nic, brak reakcji. Więc teraz pokazuję tę jakość światu

_________________

Mateusz

http://www.pba.pl
http://www.balticlodge.pl
http://www.lidiakalita.pl
http://www.rehasport.pl

takie oryginalne, spatynowane 🤣