Zapewne były tańsze lecz nie na polskie zarobki jeżeli na malucha trzeba było pracować średnio 15 lat. 15 lat temu Porsche turbo 996 kosztowało tyle co obecna zwykła Carrera ...

_________________

W Polszy to z pewnością tak właśnie było. Ale ludzie z dostępem do dewiz, np. marynarze, mogli sobie trochę lepiej pożyć. Pamiętam jak mojego kumpla tata, który pływał jako steward na norweskim kapciu z 10-12 osobami załogi, kupił nowiutkie BMW E21 coupe W Orłowie mamy cały kwadrat zwany Zegarkowo lub Atlantyda, bo zbudowany za przywiezione zegarki Atlantis itd. Ciekawym zatem ile pensji np. zachodnioniemieckiego inżyniera budowlanego z doświadczeniem 20. letnim trza było by kupić bazowe 911 w roku 1985.

_________________

996 C4S

Ale Zasada był w 66 już Mistrzem Europy i wielokrotnym mistrzem Polski, więc nie sądze aby mieli wątpliwości w kogo inwestują swoje auto.
W 67 roku Zasada jechał juz 912 i może to było jego prywatne auto. Podkreślam "może" bo i nawet w to wątpię. Dalej już tylko dostawał fabryczne wozy. I tak jak powiedział na załączonym filmie było ich mnóstwo. Bez względu jakie tam były rejestracje.
Przyjżyjcie sie samym rajdom w skandynawii czy Monte Carlo co tam się wyprawia z rejestracjami tego samego auta. Szwedzki, francuskie, owalne D inporty itd itd..




Wszystko co wymieniłeś oprócz członków KC.. Oni jeżeli kradli, a paru kradło, to raczej się z bogactwem nie obnosili.. Nawet w KC patrzono sobie krzywo na wyskoki z finansami. Lata 70 były rozdmuchane i na bogato. Na świeczniku był Jaroszewicz ale oprócz niego było jeszcze wielu. Najbardziej kolorowym chyba był "krwawy Maciej".
Prezes TVP z prywatnym helikopterem i willami w Kenii..
W latach 80 Jaruzel i Kiszczak przykręcii śrube i wiekszośc widocznego bogactwa ukrócili.
Szczepanski poszedł siedziec chyba na 6 lat za wały dolarowe.

Byli jeszcze calkiem bogaci i uczciwi ludzie jak marynarze, piloci, ginekolodzy, jubilerzy czy słynni badylarze Byli też tacy co wracali z placówek zagranicznych..

Ja aż tak dobrze tych lat nie pamiętam bo dochodzę do piedziesiątki ale jeździlem z ojcem dużo po Polsce w latach 70 i 80. Ojciec był odpowiedzialny za technikę w największych hotelach PL. Więc siłą rzeczy miałem okazję mieszkać z nim podczas podroży służbowych we wszystkich najlepszych Orbisach.
Kasprowy, Mrągovia, Warszawa, Grandy, Novotele itd.. To jakie auta zawsze pod tymi hotelami stały na polskich numerach, to dech zapierało. Były Maserati, Jaguary, Porsche a Mercedes czy BMW to był chleb powszedni.
Byliśmy chyba jedynym demoludem z RWPG który mial takie auta na ulicach.

A teraz zanim zaczniemy sie znowu zachwycać jakąś turbosprężarką cudem znalezioną u szwagra Patryka od wozu z 69 roku ja mam pytanie..
Adresowane do jeszcze starszych niż ja, ale może kroś z młodszych kojarzy..

Co to jest za zdjęcie?
Jest ono zrobione przed Warszawskim Barbakanem w 1970r
To są dwie sztuki 914 które startowały w LeMans i 911.. nie wiem w jakiej specyfikacji.
Na zdjęciu są kierowcy Waldegard, Larrousse i Andersson. Niesamowite!
Co to jest za sytuacja ?
Próbuję sie czegoś dokopać i nic.
Ktoś, coś?

pdmobil zapewne będzie wiedział. Stawiam że może to być start do Monte Carlo. Są nawet modele 914 Waldegaarda i innych w tym kolorze z 1971 oklejone jak rajdówki na MC, z napisem Varsovie co pasuje do mojego typu

Edit: to na 100% start do MC z Warszawy w 1971. Z numerem 30 jechali Guy Chasseuil i Christian Baron, wóz to 911S. Z jedynką (914/6) startowali Gerard Larrousse i Jean-Claude Perramond, z siódemką (914/6) - Bjorn Waldegaard i Hans Thorszelius, a z 17 (914/6) - Ake Andersson i Bo Thorszelius. Do mety dojechał tylko Waldegaard (był trzeci).

W tej samej edycji (zapewne też startował z Warszawy) brał udział Sobiesław Zasada z żoną jako pilotem na... Fiacie 125p Też nie dojechał do mety.

Znalazłem u Błażeja Krupy listę startową (mam nadzieję że się nie oburzy)

914 w LeMans?

Porsche wiedziało, kim jest Zasada, ale nie do końca było pewne, czy 911 się nadaje do rajdów. Stąd początkowa ostrożność fabryki

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Wit dzieki za info .. no to już coś mi wyaśniło..



Tak. I to ze spektakularnym sukcesem.
Wersja GT 914/6 okazała się genialna. Wszystkie 3 szt. 914 wystawione przez fabrykę dojechaly do mety LeMans w tym 2 w czołowce. A jedno wygralo klasę GT.
914 przyjechało 6 na metę wliczając wszystkie klasy i Ferrari i 917 .. SIC!
W 1970 roku Le mans ukonczylo chyba tylko 25 załog na 60 statrujących.

Jako ciekawostka w zwycieskiej 914 z całego wyscigu po morderczej dwudziestoczterogodzinnej jeździe popsuły sie tylko dwa bezpieczniki i jedna żarówka w tylniej lampie..
Ponoć jest to wśród techniki historii LM podawane jako anegdota najbardziej niezawodnego auta w historii.

W samym 1972 kupił przynajmniej dwa samochody To tak względem tego, jak to dostawał tylko fabryczne wozy.

kolejny odcinek - wciąga!

Oglądałem rano, nawet odniesienie do dyskusji na forum się pojawiły

Mnie rzucił się w oczy fakt, że teraz Patryk wypowiada się bardziej powściągliwie na temat historii tego auta. Już nie, że byle auto S. Zasady, ale auto z przeszłością rajdową.. Jak dla mnie zmiana na plus, bo lepiej cieszyć się po fakcie, że samochód ma Historię niż wycofywać się i przepraszać za hurraoptymistyczne wiadomości, że mam białego kruka. Fajny odcinek

Co do numerów rejestracyjnych dodam jeszcze, że w Presss on Regardless '75 Zasada jechał w 2.7rs z KS 19 47 i co ? Dajmy spokój tamtym numerom, szukajmy poprzedników WXA375F .
Mistrz Polski '78, o którym pisał Mata, prezentując fotki 934 (?), to ten wesoły, mega bogaty Pan z BT w Kielcach, o którym pisałem na str.5.
Fotka "Marko356" to fotka trzech P. pod Barbakanem, przed startem do RMC w 1971r.
Byłem tam, tzn. nie pod Barbakanem, ale w garażach pod Grand Hotelem przy Kruczej. Byliśmy we trzech przyjaciół z liceum: Igor, Paweł, ja, fanatyków, bywalców Sekcji Młodych AW ( obecnie AP), czasem serwisantów zawodników AW na różnych rajdach, w starej Nysie, nieprzespane noce, dla Karczewskiego, Krupy, Pawłowskiego, Lattariego, Bachtina....z marzeniami o rajdowaniu.....
Przed startem do RMC'71, z uwagi na historyczny start fabrycznych 914, pomimo wysokiej gorączki, wykorzystałem nieobecność rodziców i wywiałem z domu, podprowadziłem tacie aparat fotograficzny (jakaś Practica? Verra ?, bo mój Synchro Druh nie miał ani kliszy -szerokiej-, ani lampy błyskowej!!!). Wprowadził nas tam p. Jurek Bachtin i szaleliśmy z fotkami. Niestety po latach zapodziały się te z Waldegardem i Larrousem. Ciągle mam nadzieję, że znajdę. Również autografy, które złowiliśmy ! Też te Elforda i Stene'a,- osobna historia, Elford startował z Warszawy w 1968r. na 911) ).
Potem była gonitwa ( a jakże, tramwajem!) na Stadion X-lecia, gdzie był start.....ależ emocje, noc, zima, jupitery! Były tłumy! Z rzeczy nie do zapomnienia to...zapach ! Zapach benzyny, którą lali z kanistrów i płynu, którym myli szyby. Skończyło się zapaleniem płuc, bo zima była wtedy sroga,a ja spocony... Byłem bardzo chory i biedny , tym razem na szczęście, bo uchroniło mnie to przed awanturą (normalne w tamtych czasach ).
Wracając do rzeczy, 914/6 GTs na dobre zadebiutowały w 1970r. w Marathon de la Route, który w dużej części odbywał się na Nurburgring i tam zdobyły 3 pierwsze miejsca wykazując dużą przydatność do wyścigów.
Start w R.M.C. '71 był klapą mimo zaangażowania świetnych kierowców. Wygrały (pierwsze 3) Renault Alpine A-110., co sprawiło, że Porsche nie podjęło rajdowych planów z 914, wystawiając je w wyścigach.
Wracając do Patrykowego 911, też mam pewne obawy co do scenariusza, ale zakładam, że czasem niemożliwe jest możliwe. Poznawanie historii posuwa się systematycznie za sprawą Kuby Humińskiego. Ja robię swoje, wśród swoich znajomych, bo łączą mnie z tym autem spore emocje. Wszystko składa się do klarownej kupy. Mimo sceptycyzmu niektórych forumowiczów, którzy nawet nie otarli się o tamte klimaty. Ale to dzisiejsza powszedniość
Mam takie swoje "czepialstwo" co do programu....nie podobają mi się te "wahaczyki, szplileczki, beleczka... No taki jestem, cóż, jak ja robię to wahacze, belkę, szpilki:wink: Poważniej mi to brzmi.
Kolejne odcinki, naszpikowane detalami, chwilami, dla niewtajemniczonych, może trącą dłużyzną, oglądam z dużym sentymentem i zrozumieniem, bo przecież zaczynałem od blacharki ( która jest o wiele ciekawsza od mechaniki !!!). Warto jednak to poznać i dobrze, że ten program tak to pokazuje.
W załączeniu fotka ze startu trzech 914 w Marathon z 1970r., oraz moje ocalałe z garaży przed RMC '71.
Na koniec, wybaczcie nieco długie wywody, ale emocje wciąż żyją, więc się troszkę rozpisałem. Jeżeli zdarzą się jakieś nieścisłości, wybaczcie, lata płyną .... Ja nie plądruję maniakalnie internetu, a nie posądzajcie mnie o skłonność do konfabulacji.

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

Fantastyczny wpis!

Też na to zwróciłem uwagę. Jedynie właściciel ABCaru jeszcze wspominał o Zasadzie, pokazując ten na wpół czerwony drążek.

Super historie. Ja takie uwielbiam.
Mam wrażenie że my jako starsze już pokolenie ostawiając na bok "pudelkowatość" internetu jeszcze doceniamy każdy detal. Dziś już wszystko żyje 2 minuty i nie ma większej wartości. Moje dzieci nie wiedzą o czym ja gadam jak ich zabieram ze sobą na tory wyscigowe jak Spa czy Nurburgring to tam siedzą w boksie i grają na iPadzie w Minecrafta.. To nie jest nic nadzwyczajengo, bo dziś już nic nie jest nadzwyczajne.. Dziś wszystko jest tanio i w internecie zaraz.. Ja bym się kiedyś w latach 80 dał pociąć żeby dłużej postać przed Porsche pod hotelem i żylem tym następne 2 dni.

Troche mają racje ci którzy uważają że cały klasyczny świat już odchodzi do lamusa. Jednorazowość, China i taniość pożarła wszystko..
No dobra ale mnie melancholia naszła..



Kuba powiedz skąd masz takie info?
Pytam bo strasznie mnie interesuje ten wątek. Z tego co wyszperalem to nawet 912 dostał w pierwszym sezonie od Porsche. NIczego nie kupował.
Zresztą byłoby to kompletnie kuriozalne. NIe znam żadnego przypadku kupowania aut przez kierowców fabrycznych. Może się mylę. Może mniej sie znam na rajdach, bo siedzę bardziej w wyscigach.. Ale kierowcy fabryczni nie mają takiej potrzeby jak kupowanie sobie auta. Dlatego własnie są kierowcami fabrycznymi. Oni przyjeżdzają na event i maja wszystko podstawione pod nos. Jak rozwalą to dostają drugi. Znane są przypadki "kupowania" (pewno po symbolicznych kosztach) aut już po wszystkich wyscigach czy kilku sezonach lub podarowywania takich aut gwiazdom sportu.
Ale żeby fabryczny kierowca kupił SOBIE auto żeby jeżdzić sezon?

W 72r Zasada był kierowcą fabrycznym Porsche z cała paletą wszelkich sukcesów i to był absolutny Światowy top. Zasada się przyjażnil z Ferry Porsche i Piechem. Do tego czasu dostał do dyspozycji może 20 a może 30 aut. Po kiego grzyba by mial sobie cokolwiek kupować?

Pomijając historię czy ktoś sobie wyobraża aby Serena Williams poszla do Decathlonu kupić sobie rakietę Wilsona?

Tym się różnił Zasada od np. Jaroszewicza. Pomijając sukcesy Jaroszewicza to OBRSO kupiło na własność Stratosa a nawet 3 szt. Bo był prywatny zakup PRL. Jaroszewicz nie był kierowcą fabrycznym Lancii jak np. Munari. Tak jak Smorawinski nie był kierowcą fabrycznym BMW i jeżdził za swoje itd..

Jezeli ktoś ma informacje że było inaczej to niech się podzieli bo to ciekawy wątek.

Dodatkowo przypominam sobie (musze gdzieś to znależć) wywiad z przed 20 lat Zasady jak z żoną jechał Afrykę gdzie zajął 2 miejsce.
Wtedy powiedział że miał DOSTAĆ od Mercedesa jakies tam auto ale dostał od Mitsubishi. Użyl takiego sformułowania "nigdy nie musiałem kupować sobie auta do zawodów od polowy lat 60 tych .. Zawsze dostawałem od fabryk co najlepsze i to pod nos za darmo łącznie z całym supportem". MItsubishi chciało dać najnowsze EVO ale na prośbe Zasady podstawiło auto co prawda w starszej specyfikacji ale Zasadzie bardziej to odpowiadałało.

Problemem jest fakt, że w 1972 roku Porsche przestało być zainteresowane rajdami i wystawianiem samochodów fabrycznych. Nawet Waldegard miał problem z dostaniem samochodu, stąd chyba decyzja Zasady. Na razie jeszcze cały czas nie chcę pisać publicznie o które samochody chodzi, ale kupował.

Od ponad miesiąca szukam wszystkiego, co jest związane z samochodami, których używał Zasada. Mam już część informacji. Chyba nawet całkiem sporo i stwierdzam, że z tymi 20-30 samochodami mocno przesadziłeś

Czy mógłbyś podać numer skrzyni biegów, ten który świadczy o tym, że jest z motorsportu?

Panowie, kupowanie, a szczególnie rejestrowanie na polskie numery rej. wcale nie musiało się łączyć z zapłatą ! Jeżeli już to symbolicznej ceny. Niektóre rejestracje na pewno miały podłoże komercyjne.
Mnie zaczyna nużyć debata na kwestie formalno/finansowe. Wątek jest o odbudowie i szukaniu historii tego samochodu i nie doszukujmy się we wszytkim krętactwa. Wtedy było tak, teraz jest inaczej

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

Nie, podawanie takich informacji należy wyłącznie do Patryka. I nie proście mnie o ujawnianie niczego, co nie zostało powiedziane w odcinkach.

Żeby tylko nie zrobił się Klan. Czy Moda na sukces

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Tego nawet ja nie zniosę

Panowie, dajcie spokojnie podrążyć. Naprawdę wszyscy chcemy wyjaśnienia tej historii. Takie napieranie nie do końca pomaga. Wszystko czego się dowiadujemy jest podawane praktycznie na bieżąco.

To już jest Moda na Sukces

To ja na bieżąco panie Patryku uczciwie powiem że..

Bilsteiny nie były żółte a zielone.
Żólte zaczęly być w pożniejszych latach 80.
To co tam jest we wkladach to zwykly stock model P112.
Były podstawowym amorkiem na przemian z Boge.
A od 75 roku je montowano bo byly najtańsze.
Nie wiem po co to naprawiac bo nówka kosztuje 180 $. Przy tych kosztach to chyba nie rzutuje.. Ale to juz nie moja sprawa.
Typowo sportowe amortyzatory do 911 to czerwone lub pomarańczowe Koni. Były 3 rodzaje.
Zwykle i 2 pod sport.

Nieasmowite że wokól tego auta są jakieś niezwykle tajemnice z oczywistych rzeczy.
Zupełnie nie wiem po co?
Co do reszty to są same niescislości a chodzi o zwykłego grata za parę złotych z OLX.

Co jest takiego tajemniczego w numerze nadwozia czy skrzyni biegów?
Czy Zasada ukradł to auto przywódcy Hezbollahu?