no weź przestań SebastianS z tym gazem do prosiaka. jak ktoś płaci pare setek tys za 911 to nie po to żeby robić rzeźbę w g....

dla oszczędnych jest Cayenne diesel, policz sobie jaka jest roczna utrata wartości 911 a jaka jest "oszczędność" na paliwie

nie myślę już nawet o obciachu na stacji benzynowej - chyba trzeba takie auto tankować w domu

ale się ubawiłem, trzeba wsadzić gaz do gt2 lub gt3 - tam nie ma siedzeń z tyłu i będzie wyglądał jak nitro

Tu nie chodzi o oszczędności 911 to już jakby legenda sportowego auta i nikt gazu nie założy bo jak by to powiedzieć w 911 nie przystoi pozdrawiam

... nawet najgłębsza dyskusja techniczna, i największa Twoja znajomość tematu (pełny szacunek) nie zmieni faktu że nie pije się whisky z colą, nie nosi białych skarpetek do garnituru, nie wręcza kwiatów kobiecie "badylami" do góry i nie zakłada się LPG do sportowego z założenia samochodu...

pozdrawiam,

ja bym nie był taki religijny, bo może za 20 lat wszystkie auta będą jeździły na gaz (popatrzcie na hybrydy...).
Sebastian chciał podnieść temat jakość instalacji, a nie czy warto to robić.
Czy warto i czym ma to sens - każdy odpowie sobie sam.
Jakość instalacji - już się wypowiedziałem i uważam, że nie ma co bić piany - są firmy, które to robią dobrze.

hmmm... ja się wychowałem na zapachu benzyny u dziadka w garażu...
smród zgniłych jajek ciągnący się za samochodem z LPG nie podnosi mi ciśnienia...

pozdr,

Rozumiem,że temat "ogórkowy" i chodzi o zaprezentowanie możliwości firmy.
Wydaje mi się bowiem ,że Cayenne + LPG - jest Ok ale próbować namawiać do złożenia gazu w 911 już lekko zgrzyta jak piasek w zębach.

911 jest tak drogim i dobrym autem bo ma 2 zalety ,
1. jest lekka ( każdy zdjęty kilogram to nowe technologie i wydane dużo $$$)-
2.jest wyjątkowo oszczędna - właściwie przy tych mocach jest bezkonkurencyjna.


Proponuje wobec tego zarelkamować się na forum Ferrari.
Ferrari mają tylko jedną zaletę są lekkie.
Najlepiej LPG do Superleggery.

_________________

968 - out
912
996 - out

Kwestia ekonomiczna LPG jest bezdyskusyjna.
Jest tanio - koniec, kropka.

Mam czasem okazję użytkować Mercedesa E200 Kompressor (211) z fabryczną instalacją LPG.
Trasę Gdynia-Kraków-Gdynia pokonałem ostatnio za 200PLN.
Do tego wyniku ciężko byłoby się zbliżyć maluchom typu Lupo, nawet z silnikiem diesla, o zwykłych autach nie wspominając...

Nie zmienia to postaci rzeczy, że montaż gazu do typowo sportowego auta (przynajmniej dla mnie) to PROFANACJA.

ja myślę że jakby założyć LPG do 911 i zrobić stronę z fotkami i filmami o niej to na samych reklamach na tej stronie możnaby zarobić na drugą nową 911

Gratuluję znajomości tematu...
Po pierwsze - zapraszam do nas - wsadzę Cię do auta testowego, w którym specjalnie dla obalania tego mitu zainstalowany jest czujnik EGT, gdzie możesz porównać sobie temperaturę spalin na wyjściu z silnika (będącą prostym odwzorowaniem temperatury panującej w komorze spalania) przełączając się z gazu na benzynę i odwrotnie. Daje do myślenia - zwłaszcza, kiedy użyje się wariatora zapłonu i przestawi kąty wyprzedzenia zapłonu (edytowalne w postaci mapy 3D po obciążeniu i oborotach) - może okazać się, że temperatura spalin... się obniży...
Po drugie - Ciekawe co w silniku czterosuwowym o zapłonie iskrowym, smarowane jest... paliwem? Bo mi przychodzą na myśl dwie rzeczy: pompa paliwa (w czasie pracy na LPG pracuje nadal), oraz wtryskiwacze benzyny (w czasie pracy na LPG nie pracują, więc nie zachodzi potrzeba przepływu a nawet obecności jakiegokolwiek czynnika).

Spróbuj to obalić.

Uważałbym przynajmniej z tym ostatnim...
- W 2007 roku Rajd Austrii wygrał koleś autem na LPG.
- Parę tygodni temu ford focus wygrał wyścig BTTC na Brands Hatch - był napędzany LPG.
- po zastosowaniu wariatora zapłonu (a czasem nawet bez niego) dobrze zagazowane auto potrafi wypluć kilka koni więcej na LPG niż na Pb.

czy jak po zalożeniu LPG w ciągu 2 lat padnie silnik to dajesz nowy silnik gratis? bo jak jest niegrzebany silnik nawet po gwarancji to serwis wymienia na nowy jak padnie. Dla ulatwienia odpowiedzi nowy silnik do Carrery i Cayenna z montażem w ASO kosztuje ok 100 tys zł

ziew... Tendencyjne pytanie.
Jeśli silnik padnie, a przyczyną byłby gaz, działa moja polisa ubezpieczeniowa - dla ułatwienia wskażę, że wysokość sumy gwarantowanej wynosi... dwa silniki z montażem w ASO.
Jeśli silnik padnie z innego powodu, a serwis deklaruje odpowiedzialność za swoje wyroby - nie widzę powodu, by nie wymienił silnika pomimo zamontowanego gazu.
To po pierwsze.

Po drugie - znam ze słyszenia przypadki padniętych silników w Porsche, których właściciele wędrowali po szrotach, celem zakupienia innego na wymianę - i jakoś serwis im nie pomógł... a w każdym razie - na pewno nie za darmo. Więc sądzę, że odpowiedzialność serwisu autoryzowanego za awarie silników też jest w czasie limitowana - być może po gwarancji honorowany jest jakiś okres (np rok) dodatkowej rękojmii mieszczącej się w tzw. "geście dobrej woli", a będący w rzeczywistości marketingowym ruchem podkreślającym prestiż marki.

Kwestia techniczna......

Załóżmy, że mamy motor 996/997 do zagazowania....

W tych silnikach jest parę ciekawych rozwiązań: vario cam, zmienna geometria dolotu (klapy, rury, rezonans), ciągłe monitorowanie katalizatorów (4 sondy, egt), adaptacyjne mapy wtrysku, itp.

Jak ME7 się zachowuje po dołaczeniu gazu ? Czy gaz jest zamontowany na taki motor ze standardowym ECU ?

Wtrysk bezpośredni w najnowszych,brak jakiegokolwiek dostępu do góry silnika bez jego wyjęcia z auta we wszystkich od 996>.
Ciekawe czy wogóle technicznie to wykonalne,materiały ,miejsce na osprzęt.

_________________

968 - out
912
996 - out

a pozatym na gazie nie wolno jeżdzić bo można stracić dożywotnio prawo jazdy

zaraz wygra i wygrywa z dieslem, z napędęm rakietowym, elektrycznym, jądrowym... lub 100 chińczyków upakowanych w bagażniku
miałem na myśli auta sportowe w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Pamiętaj że 911 do tej tradycji się odwołuje, koncepcja bryły, konstrukcja i układ silnika, itp.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie podejmie tematu, chyba że rosjanie...

Może i daje ale nie jest to reguła, znam wiele przypadków pękania elementów ceramicznych w sondach od wysokiej temperatury (wyjaśnię, że w przypadku nagłego schłodzenia przez np.: kałużę), a raczej potencjalną różnicę temp. Może zależy to od wykonania takiej instalacji/jej jakości/konkretnego silnika.

Nie napisałem, że paliwo smaruje silnik, takie łapanie za słówka jest słabe! Nie możesz zaprzeczyć, że LPG jest paliwem bardziej "suchym".

PS: jak dla mnie dobrze wykonana instalacja w większości przypadków powinna odcinać działanie pompy paliwa na czas pracy na PLG

Marion zaciekawiło mnie to co napisałeś o tej wymianie silników po gwarancji skąd masz takie informacje znasz taki przypadek? bo ja osobiście o czymś takim nie słyszałem

temat jak widac sie udał bicie piany jest

Hmm.. zastanawiam sie jaka jest zasadnosc tego tematu?

Klasyki - nikt normalny nie wlozy do klasycznego Porsche gazu.

997 - jaki jest stosunek dochodow wlasciciela 997 do kosztow paliwa? Ile trzeba miesiecznie zarabiac, zeby kupic i utrzymac 997 (serwis, ubezpieczenie)? Nawet jak spali miesiecznie benzyny za 2000zl a gazu za 1000zl to 1000zl roznicy w wydatkach raczej nie powinno robic na wlascicielu wrazenia. Wydaje mi sie, ze w tym przypadku "poziom obciachu" znacznie przekracza wartosc 1000zl/msc...

996, 986 - (tu z mojego punktu widzenia) ja wydaje miesiecznie ok. 1200zl na paliwo robiac jakies 2500km, ile wydalbym na gazie? 600?700zl? Sam koszt zalozenia pewnie bedzie sie zwracal z rok, w dodatku stracilbym i tak maly bagaznik. Przyjazd na stacje benzynowa - nie wyobrazam sobie tego Nie wiem, jaki jest sredni czas trzymania auta ale u mnie jakies 2-3 lata max. Wiec mam tak cudowac, zeby za dwa lata oszczedzic 5000zl? No thx.. poza tym spadek wartosci przez LPG mysle ze jest nie do oszacowania, odsetek klientow odstraszonych pewnie gigantyczny..

Cayenne - chyba jedyny model gdzie na gaz mozna przymknac oko bo to raczej wol roboczy.

No ale ogolnie - forum porsche to chyba nie miejsce dla osob szukajacych sposobu jak zaoszczedzic na paliwie, bo je sie kupuje nie dlatego ze trzeba miec cos do jezdzenia (czyli zaspokojenia podstawowej [czesto wymuszonej] potrzeby jakiegos transportu z punktu A do B), tylko przez 'wyzsze cele'