To będziesz musiał z tym poczekać do spłaty ostatniej raty

Każdy robi co uważa

Nie ponieważ przy standardowym kredycie na 84 miesiące od razu jestem właścicielem tzn. mam większy pakiet udziałów od banku konkretnie 51%, o tym poinformował mnie pracownik banku z którym współpracuje Porsche.

Jeżeli zdecydował bym się na ten kredyt 36 lub 48 i spłata jednorazowa lub w ratach to wtedy bym tylko pojazd wynajmował ale chyba na ten drugi kredyt się nie zdecyduję.

Po za tym, nawet jeżeli nie byłbym właścicielem auta, to proszę powiedźcie czy bank czy ja nim będę jezdził, auto będzie parkowane w garażu w domu czy na parkingu banku, więc od samego początku od momentu odbioru auta będę jego właścicielem.

No niezupełnie, bo do momentu całkowitej spłaty kredytu nie masz prawa 100% dysponowania autem - czyli nie możesz go np sprzedać bez zdjęcia zastawu bankowego na aucie, co możliwe jest dopiero po całkowitej spłacie kredytu. Możesz nim jeździć, pucować, cieszyć oczy jego widokiem, płacić za przeglądy i ubezpieczenie, no i regularnie przekazywać do banku określoną w umowie kwotę. Chyba jasne ? Sorry, ale tok Twojego rozumowania jest naprawdę zabawny

Tym bardziej, że kilka stron wcześniej autor wątku ubolewał nad tym, że w leasingu jeździ się nie swoim autem.

W kredycie będzie podobnie! Tylko nie na 3 lata, ale na 8 lat!!!

Ale kto powiedział że chcę sprzedać Panamerę w trakcie trwania kredytu przecież wyraźnie napisałem że chcę mieć tę Panamere przynajmniej 10-12 lat.Czyli tyle ile moje obecne auto.

No dobra powiedzmy trochę mnie poniosło ale to dlatego że maras mnie zdenerwował.I dlatego mu powiedziałem że jezdzi nie swoim autem w leasingu.

Co nie zmienia faktu, że 100% właścicielem będziesz po całkowitej spłacie kredytu

No dobra niech ci będzie.
Wolę jezdzić autem za 500kpln w kredycie i nie będąc w 100% jego właścicielem, niż jezdzić autem za np. 100kpln tak jak nie którzy sugerowali abym sobie kupił takie auto i nie mieć kredytu i będąc pełnoprawnym właścicielem mogącym sobie sprzedać to auta kiedy przyjdzie mi na to ochota.

To pierwsze nie musisz kupować Porsche wystarczy wypożyczyć, a to drugie -radość z posiadania wg mnie też jest równoważna.

_________________

Witam dziś rozmawiałem dosyć długo z przedstawicielem VW Bank na Porsche Polska i jednocześnie radcą leasingowym jak i kredytowym na samochody osobowe.
Napiszę tylko jedną rzecz którą powiedział mi ten doradca.
Mieli nie dawno klienta który chciał kupić Porsche Cayenne i z racji tego że ta oto osoba prowadzi działalność gospodarczą jak podmiot, więc przyszły kierowca zastanawiał się nad leasingiem albo kredytem i po kalkulacji i analizie finansów w firmię wyszło mu że lepiej będzie wziąć kredyt niż leasing, więc widzicie też nie zawsze leasing się opłaca nawet dla osoby która ma firmę jest płatnikiem vatu.
A szczegóły nowy Cayenne cena 430kpln wkład własny 10% okres 48 miesięcy, i po 4 latach albo odda samochód albo go sobie zostawi i spłaci jednorazowo lub w kolejnych ratach.
Więc coś jest na rzeczy skoro już 2 Cayenne oraz 911 Cabrio tak sprzedali
3 auta o łącznej wartości prawie 2 mln zł i co powiecie tym osobą że są skończonymi idiotami że na taki kredyt się zdecydowali.

To może mógłbyś przybliżyć jakie koszty generuje leasing /operacyjny/ a jakie kredyt

Nie znam większych szczegółów tych transakcji po za tym nie wiem jaka jest sytuacja finansowa (firm) tych osób które zdecydowały się na kredyt na te auta.Chyba nawet te informacje są zastrzeżone przez pracowników banku i salonu, więc nie wypada nawet pytać, bardziej tego nie mogę objaśnić.

Nie pytam o kondycję finansową firm tylko skoro twierdzisz że kredyt jest lepszy od leasingu to powinieneś wiedzieć dlaczego .Dla ułatwienia : dla firmy jest lepsze to co daje większe koszty a więc niższe podatki

Porsche już nie mam, w garażu teraz tylko 100% dresiarskie auta stoją...
Ale czasem Was odwiedzam.
I takiego rodzynka się nie spodziewałem
Temat miazga!!!
Momentami śmiałem się w głos.
I po 15 stronach nadal nie wiem - troll, gimbus czy naganiacz

Nie wiem nie interesuje mnie to nie mam firmy więc nie muszę tego wiedzieć dlaczego kredyt w tym akurat przypadku jest lepszy od leasingu, nie zagłębiałem się mocno w tym temacie ponieważ doradca też nie mówił dlaczego akurat tej osobie bardziej opłacało się wziąć kredyt niż leasing pomimo tego że prowadzi działalność gospodarczą.

Najtańszy jest zawsze zakup za gotówkę - potem kredyt a leasing (niezależnie od najbardziej kwiecistej mowy leasingodawcy) najdroższy bo to firma wciskająca się miedzy bank a klienta.
To dlaczego ludzie leasingują auta?? Bo złodziejskie lobby bankowe wymusiło na ustawodawcy takie przepisy a nie inne możliwości rozliczenia kosztów.
(bo z punktu widzenia podatkowego czy w koszty wpuszczę amortyzacje samochodu kupionego za gotówkę czy ratę leasingowa to jest to tylko kosmetyczna zmiana tylko banki do których zwykle należą firmy leasingowe by nie dostały swojej działki).
O szczegóły zapytaj jakiegoś księgowego albo wejdź na takie forum bo tu nie miejsce.

Ja tam za bardzo się nie znam na finansowaniu, ale czy to co nie wydasz od razu na samochód czyli te 400 tys nie będą pracować dalej na pozostałe raty czy to liesingu czy kredytu? Kupno samochodu za got jest może "najtańsze" ale czy najkorzystniejsze?
Mimo, że są w pozostałych formach dodatkowe koszty to pozostałe pieniądze dalej pracują , czy źle myślę? oczywiście zakładając, że jakieś pieniądze w firmie są, bo jak się nie ma nic to i Salomon itd

_________________

Darku, dokładnie tak. Jeśli masz możliwość zainwestowania gotówki (w firmie lub w inwestycje) z większym zyskiem, niż koszt finansowania zewnętrznego (leasing, kredyt), to bardziej opłaca sie sfinansować auto w banku/firmie leasingowej. Warto jednak pamiętać, ze koszt kredytu/leasingu jest pewny, a zysk z inwestycji - z reguły niepewny.

Przedsiębiorcy, w przeciwienstwie do pracownikow najemnych, z reguly podejmują wieksze ryzyko finansowe w codziennej dzialalnosci zawodowej, ale mogą tez czerpać z tego tytułu większe korzyści, jesli biznes dobrze sie kręci. Kolega założyciel tego wątku dal wyraz swojemu niezadowoleniu z działalności "krwiopijcow - przedsiębiorców", ale gdyby nie ci właśnie przedsiębiorcy, to polska gospodarka nie rozwijalaby sie w tak imponującym tempie. Polscy przedsiębiorcy dają tez prace milionom ludzi, którzy w przeciwnym razie walczyliby o ograniczona ilośc miejsc pracy w firmach państwowych i ich standard życia siłą rzeczy byłby niższy.

Nie jestem przedsiębiorcą, ale (a moze wlasnie dlatego) szanuje ich wysiłek i irytuje mnie, gdy ktoś (najczęściej pracownik najemny, któremu brakuje pomysłu, pieniędzy, rozumu itp) krytykuje cała grupę spoleczna bez zastanowienia sie nad korzystnymi efektami ich przedsiębiorczości.

Nie zgodzę się. Wszystko zależy od tego czy i jak inwestujemy zgromadzone pieniądze, ale generalnie koszt pieniądza jest najwyższy w przypadku zaangażowania własnego kapitału. Dlatego firmy, większość inwestycji finansują kredytami.

Własną gotówkę "opłaca się" wydawać jak już nie wiemy co z nią zrobić.

PS. Temat jest zabawny, a w szczególności zabawne jest to jak "jakością języka" moduluje jego autor. Najpierw jest chłopiec, który ledwo potrafi pisać. Potem okazuje się, że jest w stanie budować składne zdania. A następnie jak ktoś mu to wytyka, znowu obniża poziom. Litości.

PS2. Jeżeli miałbym sugerować coś w kwestii konfiguracji auta, to myślę że złote (a już najmarniej pozłacane) klamki to wyposażenie obowiązkowe!!!