Autor |
Wiadomość |
lukki
|
Napisane: 20.07.2010, 21:50 |
|
Dołączył: 2.02.2010 Posty: 81
|
z racji na naprawę, samochód jest pewnie częściowo rozebrany, a część elemetów luzem
warsztat może z łatwością "zapomnieć" oddać Ci kilku drobiazgów
|
|
Góra |
|
Duc748
|
Napisane: 20.07.2010, 22:07 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 2061
Nr klubowicza: 068
|
szczerze wspolczuje
czytam i.... pewnie jak wiekszosc
ale moja uwage zwrocilo kolejne sformulowanie
"zaczynam batalie prawna"
czy w naszym ukochanym kraju jestes w stanie wyegzekwowac ze ktos "zaplaci za naprawe w ASO"
przez sad "odebrac samochod"
stracisz zdorwie swoje, ojca i worek pieniedzy
odpusc pisanie - spotkaj sie z Piotrem w 4 oczy
zamknijcie sprawe i ... zyj dalej
szkoda zdrowie energii tp itd
trzymam kciuki i chetnie po wypije kawe/piwo/wodke/wode sodowa
w zaleznosci od nastroju
_________________ Marcin ---------------- http://aidi.pl
|
|
Góra |
|
pit
|
Napisane: 20.07.2010, 22:26 |
|
Dołączył: 25.11.2009 Posty: 678
|
większość ludzi odpuszcza i dlatego jest taki luz w niektórych zakładach...
ja bym cisnął, może się czegoś nauczy, oczywiście jeśli obsługa prawna w tym przypadku nie jest jakimś dużym kłopotem.
przez to że wszyscy odpuszczamy jest jak jest.
amen.
|
|
Góra |
|
911Bart
|
Napisane: 20.07.2010, 22:41 |
|
Dołączył: 10.04.2008 Posty: 1899
|
Osobiście nie odpuściłbym stwierdzenia "że coś może się stać"
Co za bezczelny frajer- ma jeszcze czelnośc straszyć w takiej sytuacji!
NIEWYOBRAŻALNE!
Pojechałbym tam z brygadą, zabrałbym (nawet siłą) moje własne auto i niezależnie czy coś "naprawił" czy nie - nie zapłaciłbym ANI GROSZA!
A jakby jeszcze coś fikał "wytłumaczyłbym" że to bardzo nieładnie.
PS. Bardzo nie lubię rozwiązań siłowych.
|
|
Góra |
|
pdmobil
|
Napisane: 20.07.2010, 23:42 |
|
Członek Honorowy |
|
Dołączył: 10.03.2007 Posty: 3926 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 029
|
Skręca mnie przy tej lekturze, ze złości, ze smutku. Sprawa dotyczy przecież znajomych. Również opinii o rzemieślnikach (może to przestarzała nazwa, z którą wiążą się chyba niedzisiejsze wartości), rzetelności, moralności, a także umiejętności prowadzenia firmy ( czy tylko robienia kasy?). Brrrrrrr
Klient ma prawo w każdym momencie zabrać auto z naprawy (warsztatu) nawet nie płacąc, bo jest wyłącznym dysponentem swojej własności ("nie płacąc" nie dotyczy oczywiście kosztu części zakupionych przez usługodawcę). Trudniejsze są pózniejsze dociekania co do jego wartości technicznej.
Sprzymierzeńcem w tej sprawie jest "prawnicza rodzina". To wielki walor, na który mało kogo stać (finanse + organizacja) dlatego tak wielu jest uległych.
Życzę konsekwencji i stanowczości w (oby) pokojowym zakończeniu sprawy.
_________________
były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84, targa'88, Boxster - 98 ------------------ 996 - 01
|
|
Góra |
|
PawelPawel
|
Napisane: 21.07.2010, 0:04 |
|
Dołączył: 9.04.2009 Posty: 47
|
Odpuszczam na razie pisanie tym bardziej, że nie widzę sensu podsycania tematu.
Kończąc na jakiś czas. Wszystko składa się w logiczną całość po piątkowej rozmowie. p. Piotr przyznał się do uszkodzenia głowicy oraz zobowiązał się pokryć koszty. A Koszty ponoć są olbrzymie nawet przy sprowadzaniu części używanej. Nie wiem czy w ogóle można robić taką naprawę i czy nie lepiej kupić używany silnik.
Przeszukałem ebay Niemcy, ebay UK, allegro, teile. Głowicy nie znalazłem. Ciężko również z silnikami do 986 S. Znalazłem dwa. Jeden w Niemczech za 22 tyś, drugi w Anglii za 18 tyś.
Tym samym pojawiają się odpowiedzi. Dlaczego to tak długo trwa? bo ciężko znaleźć część. Dlaczego p. Piotr nie odpowiada na telefony? (prawdopodobnie) perspektywa wydania 20 tyś i konfrontacja z adwokatem są na tyle nieprzyjemne, że należy ograniczać je do minimum z minimum a są jeszcze inni, którzy pewnie tak jak ja dzwonią z pytaniem "kiedy będzie gotowe?". To już pozostawiam w domyśle.
Odezwę się po wszystkim, na chwilę obecną mój udział w dyskusji będzie "zawieszony". Do usłyszenia.
|
|
Góra |
|
przemek84
|
Napisane: 21.07.2010, 0:08 |
|
Dołączył: 11.06.2007 Posty: 352
|
no tak...teraz zona Piotra Szafranskiego powinna napisac na forum ze glownym atutem firmy sa przystepne ceny i wysoka jakosc heh....
|
|
Góra |
|
pdmobil
|
Napisane: 21.07.2010, 0:13 |
|
Członek Honorowy |
|
Dołączył: 10.03.2007 Posty: 3926 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 029
|
_________________
były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84, targa'88, Boxster - 98 ------------------ 996 - 01
|
|
Góra |
|
lukki
|
Napisane: 21.07.2010, 0:41 |
|
Dołączył: 2.02.2010 Posty: 81
|
PawelPawel napisał(a): p. Piotr przyznał się do uszkodzenia głowicy oraz zobowiązał się pokryć koszty.
jak to miał naprawić, a popsuł? co to za fachowiec
|
|
Góra |
|
junior1986
|
Napisane: 21.07.2010, 0:44 |
|
Dołączył: 14.06.2009 Posty: 216
|
Opisana tutaj historia to jakaś maskara, której mój umysł nie jest w stanie ogarnąć. Nie dość, że strata kasy, czasu, nerwów, których w żaden sposób nie da się w wymierny sposób policzyć, to jeszcze auta, który dla nas wszystkich jest spełnieniem wieloletnich marzeń.....
Jedyne co mogę Ci polecić, to uruchomienie jakiejkolwiek z możliwych drogi prawnej by odzyskać to co się da. Groźby mają to do siebie, że łapią się pod paragraf i możesz postraszyć tego "mechanika" ze jego słowa zostały nagrane i idziesz na policje.
Smutne to co piszesz i nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić jak możesz paskudnie się czuć w obecnej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieje, ze cała sytuacja zakończy się pozytywnie.
Właśnie przeszła mnie myśl. W TVN Turbo jest program Turbo kamera w której przedstawiają i starają się interweniować w sytuacjach kiedy serwis mówiąc wprost [zmoderowano]. Myślę, że gdybyś przedstawił im swoją historię, to z racji na markę i naprawdę chorą sytuacje mogli by podjąć temat. Jeżeli nawet nie pomogli by Ci w rozwiązaniu problemu, to choć nagłośnią sprawę i nikt nigdy więcej do tego [zmoderowano] nie trafi.
Gdyby do tego dołożyli swoje 3 grosze inni pokrzywdzeni przez ten zakład właściciele porszaków to wyszedł by z tego naprawdę "gruby" materiał.
Pozdrawiam i 3mam kciuki!
|
|
Góra |
|
MP-GDY
|
Napisane: 21.07.2010, 1:54 |
|
Dołączył: 22.06.2009 Posty: 826
|
Już dawno pisałem co trzeba zrobic z takim [zmoderowano] (i to chyba jedyna metoda) ale znalazł się jakiś "ostatni sprawiedliwy" i prosił admina o wykasowane mojego postu...a życie uczy,że z [zmoderowano] trzeba załatwiac sprawy ich metodami.
Powodzenia !!!
|
|
Góra |
|
mart2014
|
Napisane: 21.07.2010, 8:40 |
|
Dołączył: 17.03.2007 Posty: 4091
|
PawelPawel napisał(a): Odpuszczam na razie pisanie tym bardziej, że nie widzę sensu podsycania tematu.
Pawle, chciałem zwrócić uwagę, że po prostu zdajesz relację i robisz to normalnie bez większych emocji (podziwiam).
i dobrze, że to robisz, bo już kiedyś mieliśmy tutaj wpisy żony i właściciela zarzekające się jaki ich zakład jest świetny, terminowy itp. znam inne osoby, które nie chcą już pisać na tym forum o swoich przygodach (sam pewnie wiesz z informacji na PW). Może zbierzcie się wszyscy razem i przy pomocy Twojego prawnika powalczcie o swoje sprawy. Razem powinno być łatwiej i taniej. bo, że auta nie odzyskasz w stanie sprawnym do piątku już niestety wiesz , więc nie czekałbym na cud, tylko zaczął działać szybko.
(nie będę pisał o sprawie jaką miałem ostatnio ze sprzedającym z Allegro (gadzet Porsche) - pomogła informacja, że zgłaszam sprawę do Urzędu Skarbowego (wskazówka ?...) - kurier przyjechał tego samego dnia wieczorem, a była to sobota...a wcześniej przez 10 dni nie mógł trafić...).
ja wiem, że łatwo radzić z boku, ale tak mi Ciebie szkoda, ja bym walczył, bo jednak co by nie było jesteśmy w Unii i o pewne sprawy jest walczyć łatwiej.
|
|
Góra |
|
fulnek
|
Napisane: 21.07.2010, 9:00 |
|
Dołączył: 17.06.2009 Posty: 1644
|
W życiu juz tam nie wstawię swojego samochodu, nawet na wymianę oleju
Przecież jest podobno super gość w Krakowie, o którym wiele dobrego czytałem na forum. Zabierzcie samochody od Szafrańskiego. Przewiezeienie auta do Krakowa to parę stówek, a przy tym co czytam to nic nie znaczące kwoty. Przynajmniej auta będą naprawione, a człowiek spokojny.
[zmoderowano]
pozdrawiam,
Adam
|
|
Góra |
|
PawelPawel
|
Napisane: 21.07.2010, 9:03 |
|
Dołączył: 9.04.2009 Posty: 47
|
Cytuj: Przecież jest podobno super gość w Krakowie,
Jest jest, dzwoniłem 3 dni temu i niestety pierwszy wolny termin będzie miał w połowie września. Z braku laku dobre i to. Dostałem też na PW inne adresy sprawdzonych warsztatów, skorzystam jak najbardziej jednak dopiero po zamknięciu sprawy z Jabłonną.
@jacekm
Dziękuję za wsparcie.
|
|
Góra |
|
Vjackmax
|
Napisane: 21.07.2010, 9:05 |
|
Dołączył: 18.03.2007 Posty: 1375
|
PawelPawel napisał(a): p. Piotr przyznał się do uszkodzenia głowicy oraz zobowiązał się pokryć koszty. A Koszty ponoć są olbrzymie nawet przy sprowadzaniu części używanej. Nie wiem czy w ogóle można robić taką naprawę i czy nie lepiej kupić używany silnik.
Przeszukałem ebay Niemcy, ebay UK, allegro, teile. Głowicy nie znalazłem. Ciężko również z silnikami do 986 S. Znalazłem dwa. Jeden w Niemczech za 22 tyś, drugi w Anglii za 18 tyś.
COOOOOOO TAKIEGO ?????
CZYLI ŻE MIAŁEŚ SAMOCHÓD Z SILNIKIEM A TERAZ BĘDZIESZ MIAŁ TRANSPLANTA ???
|
|
Góra |
|
PawelPawel
|
Napisane: 21.07.2010, 9:09 |
|
Dołączył: 9.04.2009 Posty: 47
|
Na to wygląda. Chyba, że uda się znaleźć używaną głowicę i prawidłowo zamienić ją z aktualną (uszkodzoną). Jaki będzie efekt takiej naprawy nie wiem. 3 dni temu rozmawiałem z p. Radwańskim (jeśli dobrze pamiętam nazwisko) z Krakowa, stwierdził, że te silniki są jak "jednorazówki" a naprawy poszczególnych elementów są b. ryzykowne.
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 21.07.2010, 9:58 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
A ja bym sie zastanowil... Slyszac rozne historie odnosnie tego mechanika to moglbym sie pokusic o stwierdzenie ze uszkodzona glowica nie jest glowica od twojego samochodu... O podmianach czesci juz nie raz slyszalem.
|
|
Góra |
|
GaZiK
|
Napisane: 21.07.2010, 11:39 |
|
Dołączył: 11.05.2007 Posty: 550
|
Ja bym się zastanowił jak to się stało, że głowica się uszkodziła, skoro p. Szafrański się do tego sam przyznał to musiało być grubo.
|
|
Góra |
|
911Bart
|
Napisane: 21.07.2010, 12:44 |
|
Dołączył: 10.04.2008 Posty: 1899
|
Ja obstawiam, że uszkodzenie głowicy nie wydarzyło się w twoim aucie.
W świetle zachowań pana S. taka wersja jest moim zdaniem najbardziej prawdopodobna!
Pomijając fakt, jak świadczy o mechaniku, w dodatku uważającego się za mega-specjalistę od Porsche, rozp...uszkodzenie głowicy???
Szczerze współczuję zaistniałej sytuacji i życzę powodzenia.
|
|
Góra |
|
PawelPawel
|
Napisane: 21.07.2010, 18:18 |
|
Dołączył: 9.04.2009 Posty: 47
|
Trzeba wziąć poprawkę na to, że wpadki zdarzają się nawet najlepszym. Nie ma przecież ludzi nieomylnych. p. Szafrański poza tym w jednej z rozmów (akurat to było podczas powodzi) stwierdził, że ma ubezpieczenie. Czy pokrywa ono również błędy w sztuce, tego już nie wiem.
Samochód trafił tam z głośnymi dźwiękami "uderzeń" z silnika. W piątkowej rozmowie, jeśli dobrze pamiętam, stwierdził, że tłok zaczął uderzać o głowicę w wyniku czego została uszkodzona. Zatem logicznie to składając, był to ten sam problem. Myślę, że w wyniku niepoprawnego złożenia silnika, jakiegoś przeoczenia (być może włączyli i zostawili ten samochód na kilka godzin) głowica została już tak "dobita", że nie da się jej odratować.
Generalnie nie dochodzi do mnie myśl, że p. Szafrański zrobiłby taki numer aby wstawiać moją głowicę do innego auta a ze mną grać na zwłokę. Bez jaj, taki numer z częścią za kilkadziesiąt tysięcy nie przejdzie w przeciwieństwie do podmiany elementu który jest mniejszy i tańszy.
Bardziej obawiam się już, że wstawi tam silnik 2.5 (tych jest całkiem sporo na Allegro i eBay`u) i nie są aż takie drogie, tyle, że pierwsze co zrobię po odbiorze auta to pojadę na hamownię aby sprawdzić wstępnie moc.
PS:
Dobrze by było gdyby wziął udział w tej dyskusji tym bardziej, że ma informatora na forum/
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|