Ależ oczywiście że nie mam zamiaru publicznie szufladkowac ludzi ani absolutnie obrażać kolegi Sonda (skąd w ogóle taka insyuacja). Jednak jeśli ktoś chce wydać Swoje pieniądze i ma w pespektywie wyprawę przez pół kraju to chyba uczciwym jest mu powiedzieć na wprost zadane pytanie czy jest się hanldarzem czy sprzedaje swój użytkowany prywatnie samochód. To co ta osoba potem z tym zrobi i czy nadal będzie chciała ten samochód kupić/ lub wybrać się na wycieczkę to już jej prywatna sprawa jak dysponuje Swoimi pieniędzmi i czasem.

Prawie wszystkie auta kupowałem od handlarzy... I byłem zadowolony.
Jednak jeśli auto budzi we mnie wątpliwości to nie kupuje...
Mam Harleya kupionego od handlarza z Gubina.
Też jestem zachwycony. Nie był idealny... Ale mechanicznie był zyleta nie budził moich obaw.
Problem nie tkwi w tym że ktoś handluje czy w tym skąd jest auto czy jaki ma przebieg.
Dla mnie liczy się stan.
Ja 911 nie będę się ścigał, mogę mieć nawet cabrio w automacie. Byle auto się nie popsuło, i nie chlalo oleju... Nie miało wyciekow.
Powypadkowe też nie są przeszkodą. Byle były normalnie naprawione.

tego, że się nie popsuje, to nikt Ci nie zagwarantuje. Ale, że nie było "druciarstwa" i innych dziwnych rzeczy, to uczciwy sprzedający (czy właściciel, czy "handlarz") już raczej powinien.
Jarecki, nie powinieneś się tak unosić, bo opinia o handlarzach nie wzięła się z znikąd. Absolutnie nie piję do Ciebie, bo i nie mam o co.

"...zawsze wniosek byl jeden: w polsce nie da sie kupic auta od handlarza (z jednym wyjątkiem kilka lat temu)..."

"Do głowy mi nie przyszło że to auto od handlarza... Również czujność mnie zawiodła Wydawało się prywatne, od osoby która je użytkowala. Nie zamierzam nikogo obrażać ale nie kupił bym samochodu od kogoś kto je sprowadza dla zysku... "

Przytoczę tylko dwa cytaty z sąsiedniego wątku - to jest szufladkowanie właśnie i to niezbyt przyjemne. Oczywiście pomijam fakt, że nie wyobrażam sobie żeby klient nie miał pełnej wiedzy przed przyjazdem i "odkrywał" auto u sprzedawcy - to nadal uważam że pejoratywny oddźwięk słowa handlarz jest używany z premedytacją.

_________________

*Porsche 911

Nie unoszę się @pimi, tylko staram się zachować symetrię - bo pasjonat spod koca jest z założenia uczciwszy niż ktoś kto kupił i sprzedaje komercyjnie. Jestem całkowicie easy, bo parę aut sprzedałem i stan faktyczny był znany zawsze od początku do końca. Ale dokładnie jak piszesz - ani najlepszy pasjonat, ani najgorszy handlarz nie wie co się stanie za przysłowiową bramą jeżeli czegoś z premedytacją nie zdrutował.

_________________

*Porsche 911

Dla rozładowania napięcia :
1. opis - polift 997.
2.lampy 997.1
3.środek 996

https://www.otomoto.pl/oferta/porsche-9 ... 75a523c666

i wygląda na auto od pasjonata - czwarte w rodzinie

_________________

*Porsche 911

Z premedytacją jak z premedytacją. Ok tydzień temu rozmaiwałem z PiotremM nt tego boxstera przez telefon i
-na zadane pytanie czy jest handlarzem (bo chcę wiedzieć) powiedział że kupuje sobie te auta a z racji tego że ma dostęp cały czas do nowych to dość szybko je zmienia. Wydźwięk był ewidentnie że to auta kupowane na jego użytek, ale z racji wspomnianego wyżej faktu szybko sprzedaje.
-zancznie ważniejsze niż pierwsze jest to, że jak zapytałem czy samochod jest w pełni sprawny i nic mu nie dolego powiedział że absolutnie nic. Moge go sobie na serwis PorschePana wziąć i nic nie wyjdzie. O jakimkolwiek falowaniu obrotów nie było nawet mowy. A wybczcie Panowie ale nie wmówicie mi że w aucie które nowe kosztowało kilkaset tyś PLN falowanie obrotów jest normalne. Może to i częsta przypadłość, jednak nadal nalezy uważać za usterkę.

Resztę sobie dopowiedz dlaczego ludzie chcę wiedzieć czy jadą do handlarza czy do użytkownika danego auta.

Panowie ale kupowanie samochodu od firmy ma jeden bardzo duzy plus ktory nazywa sie rękojmia. Poza tym firmy czesto dbając o swoje dobre imie przygotowują samochód do sprzedaży. Nikt nikomu nie broni sprawdzic samochodu w aso. Idąc tym tropem większość salonów Porsche w Polsce to rowniez handlarze, a mimo to często chętniej kupujecie samochody, pomimo, że są droższe, od takich wlasnie "handlarzy"

Pozdrawiam,
Michał

Lisek1979... SLU to tam gdzie mieszkasz?

Nie dlaczego SLU?
Jestem z Wlkp. Okolice Gniezna.

Nie ma reguły.Kupno od handlarza może okazać się dobrym zakupem bo handlarz kupując na handel wyszukuje w najlepszym stanie bo gruzu nikomu nie sprzeda.Natomiast można trafić na niezły gruz z prywatnych rąk.

Falowanie obrotów w 911 przy 1000-1100 obr. na zimnym silniku to normalna sprawa.Mam tak od nowości i nawet było zgłaszane w aso.To sportowy samochód i nie ma co testowanie monety na silniku czy się przewróci .

911 w idealnym stanie za 80tys? Proszę Was.

To tak jakby szukać igły 997.2 za 180 lub 991 za 250

Znajomy z forum właśnie ostatnio oglądał kilka sztuk 991 w tym przedziale.Wszystko gruz.

Ja za mojego chce 85 i nie uwazam ze to gruz. A nawet wręcz przeciwnie. Jak na 16 letnie auto to uwazam ze jest w bardzo dobrym stanie. Widziałem kilkuletnie w dużo gorszym.

Mój w140 na liczniku ma 230kkm w rzeczywistości myślę że miał grubo ponad 300kkm. Napewno był cały malowany choć wiem że jest bezwypadkowy.
A jak przyjdzie ten dzień w którym to auto będę sprzedawał... Będę cenił je wysoko i pierwszy oglądający je kupi.
Bo jestem takim glupkiem który musi mieć auto sprawne i bez wad.
W140 jest po remoncie silnika, zakonserwowane, po regeneracji drewna itd. Majątek w niego wsadzilem.
Liczę na to że przy porsche znajdę takiego sprzedającego jak ja.
Oczywiście w140 ma u mnie dożywocie.
Szukam 911 która też zostanie że mną na zawsze.

Ja nie szukam ideału, ale szukam sprawne i zadbane... I gdyby nie praca silnika i huczenie to kupił bym auto od Piotra.

Jak znajomy oglądał to niech napisze z linkami do ogłoszeń co widział ico z nimi było nie tak.

Ja mam 996.2 coupé w automacie. Przejechałem się manualem i serdecznie dziękuje manual dla nazwijmy to „spójności” auta rozważyłbym przy 4S, ale niekoniecznie, natomiast turbo z racji całokształtu na pewno szukałbym z manualem. A zwykle 996? Brać automat i wygodnie jeździć. Zawsze można zmieniać biegi manualnie z kierownicy jak już się komuś bardzo zachce.

_________________

MB W126 260SE '87
MB C126 560SEC '90
MB R129 SL500 '99
MB W204 C63 AMG '09
Porsche 911 996.2 C2 '01
Honda CRX ED9 K20 track tool '90
BMW S1000R '17

A ja jeździłem 996.1 manualem,jeździłem 996.2 automatem i za chiny ludowe nie chciałbym takiego automata w takim samochodzie (w cabrio w ostateczności).
I to jest fajne, że każdemu wedle uznania

No no..... nieźle!
To zadziwiające jak szybko można człowieka zmieszać z błotem
Byłem tu wczoraj wieczorem a dzisiaj widze że połowa forum wiesza na mnie psy. Auto bubel a ja oszust! Ukamienować!

Może zacznę od uratowania reputacji tej biednej 911 bo z mojej osobistej już niewiele zostało

Odnośnie rejestracji – tak zgadza się. Samochód nie jest zarejestrowany w kraju ale ma aktualne badanie techniczne, ubezpieczenie, opłaconą akcyzę, VAT, zrobione tłumaczenia. Zatem pozostaje iść jedynie do wydziału komunikacji i zarejestrować. Sorry za polską tablicę. No ale poinformowałem Cię (kol. Lisek) o tym przed przyjazdem....

Plac na którym było kilka aut…. Tak. Mamy serwis samochodowy (nie blacharsko-lakierniczy) więc zawsze stoi tam kilka aut:D
Jedyne uszkodzone auto a raczej z odkręconym przednim pasem stało jedynie moje prywatne BMW Z4 Coupe. Nie na sprzedaż

Strasznie zakurzone… czy strasznie?? dla mnie nie… Myjnia za 5pln rozwiązałaby problem - zaproponowałem zresztą że podjedziemy żebyś mógł sobie spoookojnie wszystko zobaczyć

Zderzak i maska były lakierowane – maska blisko krawędzi była uszkodzona, tak, na powierzchni kilku centymetrów kwadratowych może znaleźć się szpachla. Mówiłem Ci o tym...


Przymazana krawędź drzwi czy jakaś ryska lakierem z pędzelkiem do zaprawek…. Tak. Detalingu tego auta nie robiłem. Zrobię w tygodniu zdjęcia tych wszystkich rysek to sobie sami zobaczycie ogrom problemu

Lakier mierzyłeś, mierzyłeś wreszcie powiedziałeś że jest trochę grubiej po bokach ale to nic nie znaczy... To jak wreszcie Ci wyszło?
Zrobię sam pomiary powłoki lakierniczej na całym aucie to się do tego odniosę.

Auto zostało wyprodukowane na początku roku 2000. Normalnym jest że szyby mogą mieć takie daty. Mylę się?

Felgi strasznie porysowane… Znów to słowo… No zdjęcia są… Ale mogę wrzucić jeszcze więcej i jeszcze bardziej szczegółowych

Silnik, napęd, podwozie – NIE SĄ UMYTE! mam zdjęcia w telefonie to zaraz wrzucę - zobaczycie sobie czy umyte czy może naturalnie zdrowe i nie upocone w oleju

Co Ty się uczepiłeś tej pracy na wolnych??
Pracujący na wolnych obrotach silnik może przecież sobie korygować obroty w malutkim zakresie – rzędu 50RPM. To jest normalne. Zgadza się?
Nie ma mowy o wypadaniu zapłonów!
Filmik mam nagrać i na YT wrzucic pod osąd forumowiczów??

Huczenie podczas jazdy…. Mamy zimowe opony... zweryfikuję to jeszcze - jeśli okaże się że łożysko któregoś koła się kończy to je wymienię.
911 nie jest tak wyciszone jak Twój Mercedes…

Skrzypek w tylnym zawieszeniu pojawiający się na głębszym dobiciu namierzyłem - to tuleja met-gum na wahaczu poprzecznym. Jeśli będzie irytować można wyrzucić bodaj cały wahacz. Koszt nie przekracza 500PLN

Dokumentacja serwisowa
Kolego… Wyjąłem z etui jeden tylko kwit żeby pokazać Ci jakość spalin jaką utrzymuje to auto na przestrzeni lat. Porsche w Szwajcarii do końca było serwisowane w ASO! Jest przecież książka serwisowa której nawet nie otworzyłeś. Jest też dokument z opisem uszkodzenia auta. Wtedy też auto trafiło do ASO. Jest tam zapisany przebieg.

Sam przyznałeś że to pierwsze 911 które oglądasz… Doszukiwałeś się problemów tak gdzie ich nie ma!
Podważałeś autentyczność przebiegu… kiedy jest on potwierdzony na wielu dokumentach!
Przejmujesz się mega kosztownymi awariami napędu na 4 koła... Przyjacielu! Cena używanego dyfra to jeden tysiąc złotych!
Silnik jest suchy jak pieprz – dla Ciebie musiał być umyty... nie ma innej opcji...
Bałeś się strasznie, ciągle doszukując jakiegoś fuckup’u.

Wiem, opowiedziałeś mi swoją historię z Mercedesem. Może dlatego tak się obawiałeś że coś może być nie tak z silnikiem w 911….
To do czego się doczepiłeś jest niedorzeczne bo silnik pracuje wzorowo, tak samo jak cały układ napędowy.

Piotr to jak w końcu, obroty są idealne czy falują/wypadają/jak zwał tak zwał. Pytam głównie o tego Boxstera (wiem że nie ten wątek, ale skoro już to dyskusja rozgorzała to tu pytam). Powiem Ci szczerze że jak nagrasz mi filmik jak ten boxster trzyma idealnie obroty na ciepłym i na zimnym to ponownie rozważę wycieczkę krajoznawczą do Ciebie. Przy okazji mógłbyś na tym filmie pokazać ew. niedoskonałości tego Boxstera. Wybacz ograniczone zaufanie ale naprawdę za dużo już nakręciłem kilometrów za autami żeby gdzieś jechać jeśli mam sygnały że "obroty falują jeszcze bardziej niż w 996"

PS.
Naprawdę nic osobistego, po prostu za mało czasu mam na bezowocne wycieczki.