Miałem (nie)przyjemność poznać jednego klubowego 'typa' w warsztacie porsche.Przyjechał 996 ja też tam byłem 996.Chciałem podpytać bo miałem parę spostrzeżeń odnośnie tego modelu i czy jego auto ma podobne bolączki.Zlał mnie zimnym moczem z grymasem na twarzy.Udał że nie wie co do niego mówię .Odburknął coś na odczepkę i zaczął z kimś gadać o najbliższym zlocie PCP -że już się nie może doczekać itp.zachęcał go żeby też pojechał,, itd.


Szczerze mówiąc wcześniej miałem okazję i chęć zapisania się do klubu bo wiem że są w nim też fajni ludzie ale musiałbym się przełamać i wyciągnąć do "typa"jeszcze raz rękę a po prostu już się brzydzę.

rozumiem twoje rozgoryczenie ale proponuje nie przejmować się przypadkowo napotkanymi "typami" albo nie oceniać całego klubu na tej podstawie to tak jak by powiedzieć ze nigdy nie kupie niczego np. w sklepach ZARA bo w jakiejś mieścinie jeden ze sprzedawców był mało uprzejmy ... moja propozycja - wpadaj na zlot, spędź z ludźmi weekend (nie musisz być do tego klubowiczem) a później decyduj czy "warto" być częścią klubu ...

nie żalę się,to raczej pomoc w ustaleniu problemu.Osobiście nie przystąpię do klubu inaczej bym tego nie pisał.Chodzi o to że jak chcecie aby ten klub był elitarny to powinniście dawać taki przykład i swoim zachowaniem zachęcać do przystąpienia.Na tym trzeba się skupić a nie na korzyściach typu parasolka,jajko w śmietanie i 10%zniżki.

Z zewnątrz ,zwłaszcza z forum to wydaje się hermetyczne nadąsane towarzystwo ale bukers80 uwierz mi jako nowemu klubowiczowi co był na dwóch imprezach że to są spoko ludzie totalnie zakręceni na Porsche.
Dodam od siebie jako człowieka który żyje sportem motorowym że nie ma co porównywać TPTD z wypadem klubowym jest o wiele wiele więcej jazdy a dla mnie to się liczy.

Bukers80, nie wiem o kim piszesz, ale proszę podaj kiedy i w jakim warsztacie to było, bo w tym roku to tylko ja przyjeżdżałem na imprezy PCP 996, a raczej nie ma takiej możliwości abyśmy się spotkali. A dużo osób pomyśli ze to ja zachowałem się jak burak. Kto mnie choć trochę zna wie że nigdy tak się nie zachowuję, i nieważne czym przyjechał i kim jest. Jak razem czekamy to zawsze jakaś rozmowa się wywiązuje. Proszę uważaj co piszesz, bo tu dużo osób się zna, nie tylko z forum.

_________________

Andrzej
911

Andruszka to nie było w tym roku.

Już jakiś czas temu chciałem zapisać się do forum motocyklistów mając Porsche 911 Turbo 680KM Napisałem na samym początku że posiadam taki samochód ale bardzo interesują mnie motocykle i kiedyś mam taki zamiar - kupna motocykla....niestety zostałem zmieszany z błotem !!!! tylko dlatego że posiadam samochód - Porsche i zostałem delikatnie mówiąc wypie...@...Nie tak dawno latem stanąłem na światłach z trzema motocyklistami (600 -tka i dwie litrówki, kiedy ruszyliśmy z pod świateł powiedziałem sobie to jest ta chwila ! po 300-400m zmieszałem ich z błotem - to było baaaaardzo booooolesne....wybiłem im szybką jazdę z głowy Tutaj na forum Porsche jestem od 2007 roku i bardzo lubię odwiedzać Waszą stronkę, jest tutaj bardzo dużo osób z ogromną wiedzą i osób którzy chętnie służą pomocą Niestety nie mogę wstąpić do Waszego Klubu ponieważ mam jeszcze mały staż na forum tylko 7 lat......i aktualnie nie posiadam Porsche..... ale kto wie może za jakieś 5- 10 lat się zdecyduje

Witaj porka,

tak poza tematem - czy Twoja 996tt została w kraju, czy też "GO WEST" ??

Poszła do dojczland w Polsce mało kto docenia auta a tym bardziej Porsche po grubych modach......... tutaj docenia się tylko auta w serii, pierwszy właściciel, czyste, zadbane, a najlepiej w połowie ceny.......

Czyli masz podobne doświadczenia jak w wątku (s) 965

Dokładnie alexdr pierwsze swoje Porsche sprzedałem do Francji drugie do DE W Polsce odnośnie takich samochodów z górnej półki i po grubych modach - można sobie co jedynie z torby strzelić..... ale nie sprzedać !!! prawda jest bolesna ale taka właśnie jest....trochę zeszliśmy z tematu....sorki

Siema porencjusz

Wracając do tematu głównego wątku, na forum jestem już dłuższą chwile (od 2010 roku) i częściej czytam, niż biorę udział w dyskusjach. Miałem okazję być na kilku TDTP jako widz, poznałem też kilku członków klubu i nie odniosłem wrażenia, że są to zamknięci i zarozumiali ludzie, wręcz przeciwnie. Dlatego jestem zdania, że czynnik ludzki jest bardzo ważny i że to ludzie tworzą klub w tym atmosferę, która w nim panuje. Dlatego zaraz po zakupie wymarzonego Porsche'aka zamierzam zapisać się do klubu i aktywnie uczestniczyć w jego życiu oraz z przyjemnością poznam pozostałych członków klubu:)

W mojej ocenie zamiast narzekać, warto tą energię przekuć w działanie! Na świecie działa wiele oficjalnych i nieoficjalnych klubów Porsche, więc jest sporo możliwości, aby uczyć się od innych:)

Dla rozluźnienia atmosfery wklejam link do fajnego mixu filmów o Porsche, pod znamiennym tytułem "Why I love Porsche?" ... i myślę, że to jest esencja tego co Nas powinno łączyć, czyli wspólne pozytywne zakręcenia na punkcie marki Porsche!

https://www.youtube.com/watch?v=serApiElPo8

Pozdrawiam
Darek

dariog dokładnie tak jak mówisz......teledysk mega !!! ciary po plerach normalnie !!!

mina tej dziewczyny-bezcenne

teledysk superek tylko szkoda że nie ma żadnej wstawki mojego wymarzonego suv-a

co do forum/klubu

póki co jeżdżę Audi A6 ale rozważam zakup Porsche Cayenne i gdy już za gości takie u mnie na podwórku to będę chciał zostać pełno prawnym członkiem clubu

...zazwyczaj pierwsze wrażenie jest najważniejsze ale nie oszukujmy się jesteśmy tylko ludźmi i każdy może mieć słabszy dzień, tak czy siak, zazwyczaj jest tak że po n-tym spotkaniu klubowym zapomina się o pierwszym wrażeniu bo okazuje się że wszyscy są super pasjonatami i tworzą jedną wielką rodzinę...
z drugiej strony spotykając na ulicy czy parkingu w górach/nad morzem kolejne Porsche/Audi/ czy każdą inna markę jaką się poruszamy nikt nie podbiega do nas i nie wypytuje ile pali/ ile ma km lub jakie wyposażenie itd itp
trochę zrozumienia... tyle ode mnie

pozdrawiam

Dlaczego nie przystąpiłem / nie przystępuję do Klubu:

1. kolejkę sposobów spędzania wolnego czasu mam wielokrotnie dłuższą niż możliwości - w związku z tym szanse na wspólne imprezy są minimalne. Geograficznie również daleko mi do zagłębia Porsche, mogę policzyć ilość Porsche, które spotykam na drodze (nie liczę właścicieli lokalnych Cayenne i Panamer, którym daleko do klubów/forów).

2. mam pozytywne doświadczenia z Klubowiczami, których znam osobiście i telefonicznie/mailowo. Ten obraz psują wypowiedzi na forum, Klubowiczów nieznanych mi osobiście, którym przynależność do tego grona daje możliwość (delikatnie mówiąc) lekceważącego traktowania innych użytkowników forum, którzy klubowiczami nie są. Założę się, że w kontaktach na żywo, ten niemiły aspekt nie występuje - jednak w nawiązaniu do pkt.1 mam niewielkie szanse się o tym przekonać.

3. Wydaje mi się, że forma "polecania" nowych członków Klubu jest w dużej mierze fikcyjna. Wystarczy, że "ktoś" pojawi się na forum i poprosi o polecenie i po kilku chwilach je otrzymuje, od kompletnie nieznanych osób. "Okres kandydacki" dla nowych członków dałby szansę na weryfikację, czy osoba odnajdzie się w grupie, czy może lepiej nie narażać jej na takie stresy. Odnoszę wrażenie, że w tym wypadku najważniejsze jest powiększanie grona - ilość.

4. Jestem miłośnikiem marki - nie Klubów, aktywnie korzystam z polskich i zagranicznych forów, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniami z innymi użytkownikami.

Dzień dobry,

To już trzy lata od kiedy zarejestrowałem się na tym forum, ponad trzy lata od kiedy mam moje wymarzone Porsche. Wypada się wypowiedzieć, wciąż nie jestem członkiem klubu.

W moim przypadku decydujący był brak finansów, na początku musiałem się skupić raczej na spłacie kredytu samochodowego niż na ponoszeniu kosztów związanych z dość kosztownymi zlotami (przygotowanie auta, dojazd, pobyt - to każdorazowo są spore kwoty).

W ciągu trzech lat poznałem tu osobiście kilka bardzo miłych osób, forum okazało się cenną skarbnicą wiedzy (sam też staram się nią dzielić), byłem na spotkaniu rocznicowym 911 w Warszawie, ostatnio spotkałem bardzo miłą ekipę na zakończeniu sezonu "Jangtajmer" w Warszawie. Nie wybrałem się jednak na żadną z imprez klubowych. Przyczyn było wiele, czasem koszty, czasem brak czasu - imprezy kolidowały z imprezami, w których uczestniczę od kilkunastu już lat i których jestem organizatorem i współorganizatorem w ramach innego klubu samochodowego. Teraz znów koszty - ostatnio zachorowałem na kolejne cacko, kupiłem kolejny samochód, więc znów jestem pod kreską :D To jest choroba !!!

Nie mam problemu z nawiązywaniem znajomości, jestem otwartym człowiekiem, rozumiem także, że każdy nowy musi płacić frycowe (tak czy inaczej). Spotkanie z ludźmi, którzy znają się świetnie od wielu lat zawsze musi się kończyć wrażeniem "izolacji" - przecież nie zapytają Cię czy pamiętasz jak upalaliśmy nasze samochody 7 lat temu, jak Ty sam kupiłeś swoje auto miesiąc czy dwa wcześniej U nas też tak mamy i też spotykamy się z podobnymi zarzutami. Ja sam staram się wychodzić na przeciw nowym i podaję im pomocną dłoń. To bardzo pomaga. Także dzięki temu zawarłem w życiu wiele cennych znajomości.

Myślę sobie, że w końcu nadejdzie okazja i wybiorę się na jakąś klubową imprezę, wówczas powinno być już z górki Gdyby była szansa na spotkanie - takie bardziej pod gwiazdami i przy ognisku z mniejszą ilością gwiazdek hotelowych, byłoby super !

Pozdrawiam

Dobry wieczór, a czy mógłbyś się z nami podzielić swoją wiedzą i doświadczeniami z innego forum/klubu.
Np. co oferuje za jakie pieniądze ? Bo temat kasy zdaje się być dominujący.
Przyznam, że jestem wśród tych którzy również są za kiełbaskami w plenerze jako doskonała forma konsolidacji, mimo, że wszystkich nie skonsoliduje, raczej pewien segment oraz mam kilka spostrzeżeń, którymi się dzielę w kuluarach, bo też mam TU swoje doświadczenia organizacyjne. Niemniej takie wyjazdy i poziom jaki oferuje obecnie PCP należy uznać za wysoki, siłą rzeczy nie ogólnodostępny, tak jak posiadanie Porsche...pewnych Porsche. Tu ukłon w stronę 924. Nie zgadzam się z opiniami, że są dyskryminowani czy niepoważani.... Po prostu brak wspólnych tematów z gronem nowszych np.911-tek.... siłą rzeczy .....mają swoje Forum, ale to nie jest KLUB, zatem mają łatwiej.....a i tak wielu z nich korzysta z imprez i Forum ...Porsche Club Poland, jak w nagłówku. Co też polecam pamięci Szanownych Nie-klubowiczów.
Kiedy przystępowałem do Klubu było to grono samych zapaleńców, bez podziałów....na przestrzeni lat stał się to Klub 911 z kilkoma osobami, które znam.......

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

tak czytam i czytam..w szkole, na studiach czy w pracy też spotykamy czasem ludzi, którzy nas ignorują, nie chcą z nami rozmawiać, odwracają się plecami, itd. tak było, jest i będzie, czy to dotyczy naszego codziennego życia czy czego innego. Niesprawiedliwe jest to, że niektórzy oceniają cały Klub przez pryzmat spotkanych RAZ osób. Ja przez prawie 2 lata jeździłem na fotelu pasażera i nigdy nie odczułem ŻADNEJ dyskryminacji, ignorancji czy czegoś takiego. Nie miałem na początku auta, ale zabierali mnie chętnie na różne imprezy, dzięki Wam pokochałem Porsche jeszcze bardziej. To właśnie na tych imprezach poznałem niesamowitych ludzi, którzy stali się po prostu dobrymi kumplami! Dopiero 5 miesięcy temu kupiłem auto, a na dniach pojawi się już mój awatar, co będzie przypieczętowaniem moich dwóch lat z Wami, druga rocznica mija dokładnie w Mikołajki, kiedy Rafał (raf86) pierwszy raz zabrał mnie na Bemowo i się zaczęło.. tak więc podsumowując, dzięki Rafał, Jacek, Witek, Mata że Was poznałem i pokazaliście mi pasję i miłość do Prosiaków, dzięki Wam wytrwałem, nie wpadając na głupi pomysł kupna czegoś innego i oczywiście buziaki dla Ani, ona też miała w tym udział ! to były niesamowite 2 lata i jeszcze bardziej ekscytujące przed Nami!